Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Bottas nie przesadził

Valtteri Bottas uważa, że jego krytyka zespołowej strategii podczas Grand Prix Francji mieściła się w dopuszczalnych normach.

Sparks fly from Valtteri Bottas, Mercedes W12

Sparks fly from Valtteri Bottas, Mercedes W12

Jerry Andre / Motorsport Images

Bottas ruszał do rywalizacji na Paul Ricard z trzeciego pola. Przez większość wyścigu był w stanie dotrzymywać kroku Maxowi Verstappenowi i Lewisowi Hamiltonowi. Problemy pojawiły się w końcówce.

Red Bull Racing przechytrzył rywali strategią, wybierając opcję z dwoma postojami. Mercedesy jadące na dwóch pierwszych pozycjach zostały niemal z niczym. Verstappen szybko uporał się z Bottasem, który stracił później podium na rzecz Sergio Pereza.

Gdy Meksykanin wyprzedził Fina, ten nie wytrzymał i w radiowym komunikacie wściekał się na zespołowych strategów.

- Czemu do cholery nikt mnie nie słucha, gdy mówię, że będą dwa postoje?! - krzyczał Bottas. - Ku**a mać!

Po wyścigu Bottas dodał, że denerwował się, ponieważ jego zdaniem od początku było jasne, iż dwa komplety opon nie wytrzymają pełnego dystansu.

- Myślę, że zwycięska strategia zakładała dwa postoje - powiedział w rozmowie ze Sky Sports F1. - Uważam, że jako zespół zbyt mocno skoncentrowaliśmy się na jednym postoju, zamiast zastanowić się, co będzie optymalne.

- Podczas ostatnich 10-15 okrążeń z moich przednich opon nie zostało praktycznie nic. Próbowałem po prostu dojechać do mety.

Spytany czy nie przesadził nieco, ganiąc ostro zespół w radiowym komunikacie, odpowiedział:

- Wyraziłem jasno, to co uważałem. Sugerowałem dużo wcześniej dwa postoje, ale zespół wybrał jeden i tak oto skończyliśmy.

Piąty zawodnik klasyfikacji sezonu dodał, że nie miał najmniejszych szans na obronę przed atakami dwójki Red Bulla - Verstappena i Pereza.

- Czujesz się jak żółw. Po prostu. Próbowałem wszystkiego, co mogłem. Starałem się zdobyć podium, ale z opon nic nie zostało, więc nie było szans. Spodziewaliśmy się, że ogumienie wytrzyma trochę dłużej. Sądziliśmy, że twarda mieszanka przetrwa do końca wyścigu, ale tak się nie stało. Gdybym mógł zjechać dwa razy, z pewnością byłbym na podium i walczył o zwycięstwo - podsumował Valtteri Bottas.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mercedes zrobił co mógł
Następny artykuł Perez wyjaśnił swoje problemy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska