Bottas zirytowany manewrem Leclerca
Valtteri Bottas powiedział po wyścigu o Grand Prix Węgier, że manewr ze strony Charlesa Leclerca był niepotrzebny. W wyniku incydentu w Mercedesie Fina doszło do uszkodzenia przedniego skrzydła.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Bottas stracił płytę boczną przedniego skrzydła, po tym jak o jego bolid obtarło się Ferrari młodego Monakijczyka. Kierowca Mercedesa zdołał przejechać jeszcze kilka okrążeń, jednak w końcu zjechał do boksów po nowy element. W rezultacie spadł na koniec stawki.
- Byłem po zewnętrznej [Maxa] Verstappena, próbowałem więc hamować dość późno - opowiadał Bottas, który zdołał wspiąć się ostatecznie na ósmą pozycję. - On również późno zahamował, więc miałem trochę problemów, zblokowałem koła. To nieco spłaszczyło oponę, więc w zakręcie numer 2 miałem trochę podsterowności.
- Ale wszystko było w porządku. Lewis [Hamilton] też był po zewnętrznej, jednak wciąż było tam miejsce dla nas obu. Może nawet zbyt dużo go zostawiłem, ponieważ był w stanie utrzymać dobrą prędkość do trzeciego zakrętu.
- Byliśmy obok siebie i on na pewno nie zostawił mi miejsca, więc musiałem trochę odbić. Następnie w drodze do „czwórki” Charles pojawił się po prawej stronie i przejechał obok, zabierając moje przednie skrzydło.
- To popsuło mój wyścig. Straciłem sporo czasu na początku, wcześniej zjechałem [do boksów] i przedzierałem się przez duży tłok. Tak to właśnie wyglądało.
Fiński zawodnik przyznał, że początkowo sądził, iż wina leży po jego stronie, ale zmienił zdanie po obejrzeniu telewizyjnych powtórek.
- Kiedy zobaczyłem swój on-board, a potem Vettela, było jasne, że jechałem prosto, a on [Leclerc] był po prawej [stronie]. I tak byłby przede mną zanim zakręt czwarty przechodzi w prostą.
- Nagle się zbliżył i było już za późno na reakcję. Lubię twardą rywalizację, bez dwóch zdań, ale to było niepotrzebne i na pewno popsuło mój wyścig. Miał szczęście, że nie złapał kapcia - zakończył Valtteri Bottas.
Leclerc, który ukończył rywalizację na czwartym miejscu zapewniał, że nawet nie był świadomy kontaktu.
- Szczerze powiedziawszy, naprawdę nie wiem. Poczułem małe dotknięcie, ale nie wiem co się stało. Nie mam pojęcia, nie widziałem tego.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze