Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Brak koców grzewczych może wstrzymać rozwój

Dyrektor ds. inżynierii torowej Mercedesa uważa, że nie można dopuścić do sytuacji, w której opony nie są odpowiednie dla zwiększonego poziomu docisku.

George Russell, Mercedes W13

Jak uważa Andrew Shovlin z Mercedesa, szefowie Formuły 1 muszą ostrożnie podchodzić do planów zakazu stosowania koców grzewczych od 2024 roku, aby nie okazało się, że osiągi samochodów wykraczają poza możliwości opon, na których jeżdżą.

Zamiar zakazania wykorzystania koców grzewczych od początku 2024 roku cały czas jest aktualny. Takie próby, motywowane kwestiami kosztów i zrównoważonego rozwoju, były podejmowane w przeszłości, ale za każdym razem były odrzucane z powodu potencjalnych komplikacji pod względem bezpieczeństwa i wydajności.

- Trzeba być ostrożnym, aby przepisy dotyczące koców grzewczych nie wyprzedziły tempa, w jakim możemy rozwijać opony. Obecne bolidy mają większą siłę docisku na prostej niż te, które mieliśmy kiedyś. Obciążenia przy dużych prędkościach są bardzo wysokie, a zespoły ciągle pracują nad zwiększeniem wydajności. Dla Pirelli nadążanie za tym rozwojem jest trudne - przyznał Shovlin.

Czytaj również:

Dyrektor ds. inżynierii torowej Mercedesa uważa, że ​​chociaż możliwe jest wyprodukowanie opony, która poradzi sobie bez wcześniejszego rozgrzewania, F1 musi mieć pewność, że nie będzie to odbywało się kosztem jakości wyścigów.

- Pirelli prawdopodobnie mogłoby dać nam taki komplet od ręki, ale ta opona nie prowadziłaby do dobrych wyścigów. Nie pozwoliłoby to kierowcom na tak mocne naciskanie. Skończyłoby się to bardzo wysokim ciśnieniem w oponach i znaczną utratą przyczepności. To kwestia zrównoważenia potrzeb sportu z problemami środowiskowymi. Istotne jest upewnienie się, że nie zepsujemy sportu wprowadzanymi przepisami - podsumował Shovlin, przyznając, że wyzwanie, przed którym stoi Pirelli w radzeniu sobie z ekstremalnymi osiągami bolidu F1, nie jest łatwe.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Latifi w roli rezerwowego?
Następny artykuł Vettel daje z siebie wszystko

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska