Brak zadowolenia w Alpine
Kierowcy Alpine w F1, Esteban Ocon i Pierre Gasly, po tym, jak zajęli ósme i dziewiąte miejsce w GP Arabii Saudyjskiej, muszą wykrzesać więcej z siebie i zespołu.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Tempo bolidu A523 wyraźnie wskazywało, że w tej chwili jest to piąty najszybszy samochód. Esteban Ocon wyjaśnił, że obecne wyniki nie są wystarczająco dobre, dodając, że zespół ciężko pracuje, aby zrobić postęp.
- Nie możemy być zadowoleni z tego, gdzie jesteśmy w tej chwili. Jest kilka drużyn, które znacznie się poprawiły w stosunku do innych. To pokazuje, że jest to możliwe i musimy dalej walczyć. Taka jest też atmosfera w drużynie - powiedział Francuz.
Z drugiej strony Ocon poczuł ulgę, że przynajmniej zdobył punkty w Dżuddzie, po fatalnej serii kar w Bahrajnie.
- Cieszę się, że w końcu właściwie zacząłem sezon. Zmaksymalizowaliśmy kwalifikacje, a także wyścig. Naprawdę nie mogliśmy trzymać się samochodów z przodu. Myśleliśmy, że w pewnym momencie uda się zatrzymać Ferrari, ale były one zbyt szybkie i odjechały w środkowej fazie drugiego przejazdu - tłumaczył Esteban.
Francuz przyznał, że przez większą część weekendu nie czuł się komfortowo w swoim samochodzie.
- To nie było dobre uczucie od samego początku. Szczególnie w trzecim treningu samochód naprawdę nie prowadził się tak, jak bym tego chciał. Musieliśmy walczyć, aby uzyskać takie ustawienia, jakie chcieliśmy, a także mieć zaufanie do samochodu. Bo jeśli nie jesteś tutaj [w Arabii Saudyjskiej] pewny siebie, jesteś w tyle - dodał Ocon.
Zapytany przez Motorsport.com, czy spodziewał się więcej po wyścigu w Dżuddzie, Pierre Gasly zgodził się, że miał większe nadzieje.
- Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie. Osobiście myślałem, że będziemy mieli trochę więcej tempa, aby dołączyć do walki przed nami. Niestety, skończyliśmy tam, gdzie jesteśmy w tej chwili, ósme i dziewiąte, to właściwie miejsca. Mercedes był zdecydowanie szybszy niż myśleliśmy. Musimy przeanalizować, co możemy zrobić lepiej - stwierdził Gasly.
Gasly miał frustrującą sesję kwalifikacyjną po tym, jak stwierdził, że w trzecim treningu samochód sprawował się lepiej niż kiedykolwiek – w przeciwieństwie do swojego kolegi z zespołu – i nadal nie był zadowolony z niedzieli.
- To mój drugi wyścig z zespołem, drugi raz w punktach i sprawy były nieco bardziej spójne przez cały weekend. Ale wciąż jest nad czym pracować. W sobotę rano czułem się dobrze, w kwalifikacjach było trochę trudniej i znowu [w wyścigu] trochę walczyłem z tym samym. Ale ogólnie rzecz biorąc, to dopiero drugi wyścig. Wszystko polega na budowaniu, nauce i składaniu wszystkiego w całość tak szybko, jak to możliwe - podsumował Gasly.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze