Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Brak zaufania w McLarenie

Dyrektor generalny McLaren Racing - Zak Brown, napotkał całkowity brak zaufania w zespole, gdy dołączył do brytyjskiej stajni pod koniec 2016 roku.

zakZak Brown, CEO, McLaren Racing

Autor zdjęcia: Carl Bingham / Motorsport Images

Zak Brown dołączył do McLarena pod koniec 2016 roku, w czasie trudnych relacji zespołu z Hondą. Ron Dennis zasiadał jeszcze wówczas u sterów brytyjskiej formacji i całej grupy będąc mocno skłócony z jej współwłaścicielem Mansourem Ojjehem.

- Napotkałem całkowity brak zaufania w szeregach ekipy - powiedział Brown odnosząc się do swoich pierwszych dni w Woking. - Każdego osądzano, że był za coś winny, dopóki nie udowodniono mu niewinności w sposobie jego działania. Nie natrafiałem na żadne oznaki pracy zespołowej. Sądzę, że wynikało to z faktu, iż wszyscy walczyli o kontrolę nad firmą i tak naprawdę nie było już nikogo, kto by zajmował się stajnią F1.

Ze względu na presję Ojjeha Ron Dennis ostatecznie opuścił McLarena oraz sprzedał swoje udziały w McLaren Technology Group i McLaren Automotive.

- Nie powiedziałbym, że był wyłącznie odpowiedzialny za sytuację, ale z powodu zarozumiałości na najwyższym szczeblu zespół szybko upadł - wskazał. - Ekipa miała u siebie wielu inżynierów, którzy już wygrywali wyścigi i mistrzostwa świata. Musieliśmy przekonać ich do ponownej współpracy i uwierzenia, że zakładany cel jest osiągalny. To jednak wymagało czasu.

Czytaj również:

Brown dodał, że po udanym oddzieleniu zespołów wyścigowych McLarena od dywizji samochodów drogowych, nie ma teraz śladu po tamtym okresie.

- Obowiązki są bardzo jasno określone. Dział sportowy ma swój własny zarząd, a grupa swój. Zarząd wyścigowy podejmuje decyzje dotyczące motorsportu, a zarząd grupy te w aspekcie motoryzacji - wyjaśnił.

- Dobrze dogaduję się z Michaele Leitersem, który jest dyrektorem generalnym ds. motoryzacji. Swoją drogą przeszedł z Ferrari. Współpraca między naszymi departamentami przebiega doskonale - podkreślił. - Rzecz jasna podlegam prezesowi wykonawczemu grupy Paulowi Walshowi. Natomiast w strukturach naszego działu mamy teraz bardzo doświadczonych ludzi, którzy znają sport i znają wyścigi samochodowe.

- Są typem zarządu, który chciałbyś mieć jako dyrektor generalny, ponieważ rozumieją, jak szybko rozwija się sport, jak szybko musisz podejmować decyzje i o co chodzi w tej grze - zaznaczył. - Wszyscy są świadomi postawy, która jest wymagana, jeśli chcemy odnosić sukcesy w sportach motorowych i w pełni nas wspierają.

McLaren zakończył sezon 2022 na piątej lokacie w klasyfikacji konstruktorów. Do przyszłorocznej kampanii przystąpi z Lando Norrisem w składzie, w ramach wieloletniej umowy oraz Oscarem Piastrim, który zajmie miejsce Daniela Ricciardo.

Czytaj również:

Video: Wodorowa przyszłość Formuły 1?

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Uścisk dłoni nie wystarczył
Następny artykuł Hulkenberg inspiracją

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska