Brytyjczyk ma łatwiej
Fernando Alonso stwierdził, że w zaciętej walce o mistrzostwo Formuły 1 większe szanse ma zwykle kierowca brytyjskiego pochodzenia.

Alonso po dwóch sezonach nieobecności wrócił w tym roku do stawki F1. Hiszpan jest szczególnie aktywny w komentowaniu sędziowskich decyzji i już kilka razy kwestionował werdykty stewardów, wskazując na ich niekonsekwencję.
Dwukrotny mistrz świata dorzucił również swój głos do dyskusji na temat tegorocznej - wyjątkowo zaciętej - walki o końcowy laur pomiędzy Lewisem Hamiltonem i Maxem Verstappenem. Alonso uważa, że obrońca tytułu będzie miał łatwiej ze względu na narodowość.
- Widać, że w tym sezonie „brytyjska machina” znowu działa - powiedział Alonso. - Jednak Max radzi sobie z tym całkiem dobrze. To bardzo ciekawe mistrzostwa, również poza torem.
Aby poprzeć swoją tezę, Alonso przypomina dwa najpoważniejsze incydenty pomiędzy rywalami - kraksę Verstappena w Grand Prix Wielkiej Brytanii oraz kolizję na Monzy.
- Spójrzmy na te dwa zdarzenia. W mojej opinii nie traktują ich jednakowo. Po Silverstone, Red Bull interweniował, ale generalnie było całkiem cicho. Po kolizji na Monzy mówiło się o wiele więcej. Max dostał nawet karę na kolejny wyścig. Nie sądzę, by ktokolwiek był w stanie to zrozumieć.
- Jednak to część presji, która pojawia się ze strony wybranych środowisk.
Niezależnie od swojej opinii na temat szans, Alonso docenia formę zarówno Verstappena, jak i Hamiltona.
- W każdy weekend prezentują najwyższy poziom. Nieważne czy jest sucho, mokro czy wietrznie.
Na cztery wyścigi przed końcem sezonu przewaga Verstappena w tabeli wynosi dziewiętnaście punktów.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.