Capito broni Masiego
Szef zespołu Williams, Jost Capito broni Michaela Masiego, który od czasu Grand Prix Abu Zabi jest pod ciągłym ostrzałem.

Pozycja Michaela Masiego po zeszłorocznym finale w Abu Zabi cały czas jest niepewna. Przyszłość Australijczyka pozostaje niejasna. Pojawiły się sugestie, że dyrektor wyścigu może zostać zastąpiony przed rozpoczęciem sezonu.
Nowy prezydent FIA Mohammed Ben Sulayem rozpoczął śledztwo, dotyczące przebiegu finałowego wyścigu. Społeczeństwo motorsportu jest bardzo wrogo nastawione do Masiego, twierdząc, że wyrządził dużą krzywdę Formule 1. Innego zdania jest Jost Capito, który staną w jego obronie.
- Znam dobrze Michaela. Dyskutowałem z nim i stewardami, o tym, jakie mają problemy podczas wyścigów. Widzę, że to bardzo, bardzo trudne. Myślę, że dobrze radzą sobie. Michael jest profesjonalistą i nie wierzę, że ktokolwiek z FIA faworyzuje konkretny zespół, czy konkretnego kierowcę - stwierdził 63-latek.
Dyrektor generalny Williamsa uważa, że zespoły nie powinny kontaktować się z dyrektorem wyścigu.
- Trzeba podejmować decyzje dość szybko i natychmiast, a rozmowy z zespołami dodają tylko niepotrzebnego napięcia. Jeśli masz mecze piłki nożnej i są dyktowane karne to po meczu nie cofa się werdyktu, nawet jeśli wydaje się, że był podyktowany niesłusznie.
- To co się stało w Abu Zabi to po prostu życiowa lekcja. Sport nie zawsze bywa sprawiedliwy. Życie nie jest sprawiedliwe cały czas. Myślę, że Michael dobrze poradził sobie działając pod presją - podsumował Capito.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.