Chester łączony z Williamsem

Chester był obecny w Enstone na różnych etapach historii zespołu. Rozpoczynał w Benettonie, potem pracował w Renault, Lotusie i ponownie Renault już pod szyldem ekipy fabrycznej. Na początku miesiąca francuska marka wysłała Brytyjczyka na przymusowy urlop. Zespół przechodzi reorganizację po rozczarowującym sezonie.

Po zajęciu czwartego miejsca wśród konstruktorów w 2018 roku, niedawno zakończona rywalizacja oznaczała spadek na piątą pozycję. Renault zostało pokonane przez McLarena - odbiorcę swoich silników. Jedną z podstawowych wad tegorocznego RS19 była niedopracowana aerodynamika.

Podczas gdy Chester i były szef działu aero Peter Machin opuścili Enstone, do Renault dołączył Dirk de Beer, w przeszłości pracujący w Williamsie. Z kolei w Grove główna zmiana nastąpiła już na początku roku. Paddy Lowe najpierw udał się na urlop, a kilka miesięcy później pożegnał się oficjalnie ze swoim stanowiskiem dyrektora technicznego. Do jego zastąpienia typowany jest właśnie Chester.

Pod nieobecność Lowe'a Williams podzielił zadania pomiędzy wielu pracowników. Doug McKiernan odpowiedzialny był na aerodynamikę, Adam Carter kierował biurem projektowym, a Dave Robson dowodził operacjami na torze.

Pełniąca obowiązki szefa zespołu - Claire Williams powiedziała w rozmowie z Autosport.com/Motorsport.com, że wspólny wysiłek wszystkich zaangażowanych osób sprawił, iż nie było potrzeby szukania pilnego zastępstwa dla Lowe'a.

- Skutecznie stworzyli dział techniczny i jestem bardzo pewna ich poczynań - powiedziała Williams podczas finału sezonu w Abu Zabi. - Są bardzo spokojnymi osobami, ale znają swoją ambicję, wiedzą co musimy osiągnąć i robią wszystko co w ich mocy, korzystając z dostępnych zasobów.

- Oczywiście każdy zespół, niezależnie czy z dołu, czy z góry stawki, szuka sposobu, aby poprawić swój dział techniczny, ponieważ to tam pojawia się wydajność. Jednak od momentu odejścia Paddy'ego powtarzaliśmy, że chcemy podejmować najlepsze decyzje dla Williamsa. Nawet jeśli wymaga to czasu.

- Nie spieszymy się i chodzi o znalezienie jak najlepszej kandydatury, o ile w ogóle zdecydujemy się dołączyć nową osobą w roli szefa technicznego - zakończyła Claire Williams.