Chiny również niepewne
Według nieoficjalnych informacji chińska runda Formuły 1 stanęła pod znakiem zapytania.

Wieści przynosi serwis Racefans. Powodem ewentualnego przełożenia Grand Prix Chin jest oczywiście pandemia koronawirusa. W zeszłym roku rywalizację w Szanghaju odwołano po tym, jak epidemia wybuchła w chińskim Wuhan. Teraz sytuacja jest odwrotna - to Europa zmaga się z kolejną falą zachorowań.
Wcześniej informowaliśmy o prawdopodobnym przełożeniu Grand Prix Australii. Runda w Melbourne miała rozpocząć rywalizację w sezonie 2021.
Choć nic nie zostało jeszcze postanowione, Formuła 1 szykuje plan awaryjny. W rezerwie mają pozostawać tory: Autodromo Enzo e Dino Ferrari we włoskiej Imoli oraz Autódromo Internacional do Algarve w Portugalii. Oba obiekty w wyjątkowych okolicznościach weszły w skład zeszłorocznego kalendarza. Szanse Imoli są duże, ponieważ do wypełnienia jest również luka po wcześniej odwołanym Grand Prix Wietnamu.
Czytaj również:


Poprzedni artykuł
Ecclestone: Porzućcie hybrydy!
Następny artykuł
Budkowski dyrektorem Alpine Racing

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Tagi | fia , formuła 1 , gp chin |
Autor | Tomasz Kaliński |