Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Bahrajnu

„Ciężary” w Alpine

Pierre Gasly zbagatelizował problemy z wagą nowego bolidu Alpine i zasugerował, że różnica nie jest aż tak duża, jak sugerowały spekulacje w padoku Formuły 1.

Pierre Gasly, Alpine A524 in the pit lane

Po rozczarowujących testach w Bahrajnie, obawy, że zespół może mieć najwolniejszy bolid w stawce do 2024 roku sprawdziły się w kwalifikacjach, gdy Gasly zajął ostatnią pozycję. Niewiele lepiej zaprezentował się jego zespołowy partner Esteban Ocon, który zakwalifikował się tylko jedną pozycję wyżej.

Waga samochodu stała się tematem rozmów podczas testów, a niektórzy obserwatorzy - w tym były kierowca Enstone i komentator F1 Jolyon Palmer - sugerowali, że nowy samochód może przekraczać limit nawet o 10-11 kg, co ma bezpośredni wpływ na czas okrążenia.

Gasly zapytany przez Motorsport.com, czy jest to realistyczna liczba, podkreślił, że sytuacja nie jest aż tak tragiczna.

- Ten limit nie jest przekroczony w takim stopniu. Nie jest tak aż tak źle. Mamy obszary, w których możemy zyskać trochę czasu. Teraz wszystko ma znaczenie. Dwa kilogramy więcej to sześć setnych straty na okrążeniu, a sześć setnych przy tak ciasnej stawce robi różnicę.

- Mamy trochę kilogramów do zrzucenia, jest kilka elementów, które trzeba poprawić w podwoziu. Nie jest to sytuacja, w której chcielibyśmy się znaleźć, ale wszyscy jedziemy na tym samym wózku i za każdym razem postaramy się wyciągnąć z niego jak najwięcej.

Gasly podkreślił, że zespół wie, gdzie są słabe punkty nowego bolidu.

- Myślę, że to bardzo, bardzo jasne, gdzie musimy się poprawić. Niestety, nie jest dla nas zaskoczeniem, że brakuje nam wydajności. Na razie musimy jak najlepiej wykorzystać to, co mamy.

- Mamy rozwiązania, które pojawią się w niektórych momentach w nowym samochodzie, ale nie zaczynamy od miejsca, w którym byśmy chcieli być. Widzę wiele pozytywnych rzeczy, które dzieją się wewnątrz zespołu, poczynając od mechaników a kończąc na fabryce zespołu.

- Na razie nie przekłada się to na wyniki, ale wiem, że w perspektywie długoterminowej tak się stanie. Chodzi o to, aby zmaksymalizować to, co mamy. Nie zrobiliśmy tego w ostatnim przejeździe w Q1, więc jest kilka rzeczy, które musimy zrobić lepiej.

Zapytany o osobiste odczucia dotyczące obecnej sytuacji, powiedział: - Zawsze starasz się robić wszystko najlepiej jak potrafisz. W ostatecznym rozrachunku nie zmienia to mojego podejścia. Oczywiście ustawianie się z tyłu stawki nie jest przyjemne dla nikogo, czy to dla mnie, czy dla chłopaków pracujących ogromną liczbę godzin.

Przeczytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ricciardo ma do siebie pretensje
Następny artykuł Red Bull zdominował otwarcie sezonu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska