Clarkson atakuje Mazepina
Po wypowiedzi Nikity Mazepina na temat "sportu bez polityki", Jeremy Clarkson w wulgarny sposób skomentował słowa Rosjanina na Twitterze.

Miejsce Nikity Mazepina w tegorocznej stawce F1 jest zagrożone po tym, jak Haas zdecydował się na usunięcie logotypów Uralkali, gdy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę.
Rosyjska firma wspiera finansowo karierę 22-latka, dzięki czemu może jeździć w F1. Obecnie nie wiadomo, czy tak będzie dalej. Władze Formuły 1 związku z wojną odwołały tegoroczne Grand Prix Rosji.
Przed podjęciem decyzji przez władze serii Mazepin stwierdził, że ma nadzieję, że dojdzie do wyścigu w jego kraju dodając, że "zawsze był zwolennikiem sportu bez polityki".

Nikita Mazepin, Haas VF-22
Photo by: Zak Mauger / Motorsport Images
Wypowiedź rosyjskiego kierowcy spotkała się z wulgarnym atakiem ze strony popularnego dziennikarza Jeremy'ego Clarksona. Brytyjczyk napisał na Twitterze:
Nikita Mazepin. Ty p********* d*****. Ścigaj się na własną rękę w Rosji i tak byś dalej przegrywał.
Szef zespołu Haas, Gunther Steiner odniósł się do wypowiedzi Clarksona podczas spotkania z mediami w Barcelonie.
- Słyszałem o tweecie Jeremy'ego Clarksona. Może zrobił to pod wpływem negatywnych emocji, było to bardzo bezpośrednie. Najlepiej to zignorować, ponieważ to nie ma nic do rzeczy. Musimy poradzić sobie na chwilę obecną z daną sytuacją - stwierdził Steiner.
Nikita Mazepin napisał do swoich fanów i obserwujących na Twitterze:
- To trudny czas i nie mam kontroli nad wieloma rzeczami, o których się mówi i robi. Chcę się skupić nad tym, co mogę kontrolować. Ciężko pracuję i robię wszystko, co w mojej mocy dla mojego zespołu Haas F1. Moje najgłębsze podziękowania za zrozumienie i wsparcie.
Haas zasugerował, że ewentualnym zastępstwem za Rosjanina będzie Pietro Fittipaldi. Niektóre raporty informują również o kandydaturze Antonio Giovinazziego.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.