Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Co zawiodło w samochodzie Verstappena?

Max Verstappen zwyciężył w Grand Prix Hiszpanii, ale nie obyło się bez problemów z jego RB18, zwłaszcza z systemem DRS.

Mechanics work on the DRS of Max Verstappen, Red Bull RB18

Autor zdjęcia: Giorgio Piola

Podczas Grand Prix Hiszpanii Max Verstappen na dość długo utknął za George’em Russellem. Próby wyprzedzenia kierowcy Mercedesa były niweczone przez niedziałający DRS. Nie unosiła się klapa tylnego skrzydła, gdy kierowca próbował aktywować system.

Trudności z DRS w bolidzie RB18 pojawiły się już dzień wcześniej w kwalifikacjach. Uniemożliwiły Holendrowi walkę z Charlesem Leclerkiem o pole position w końcówce czasówki.

Po sobocie zespół zdecydował się na wymianę kilku elementów systemu, pilnując się przepisów parku zamkniętego, aby spróbować rozwiązać tę bolączkę. Raport delegata technicznego FIA wskazał, że Red Bull zmienił siłownik DRS oraz sworznie ruchomej klapy skrzydła. To jednak nie wystarczyło, aby w pełni uporać się z usterką i sugeruje, że problem nie dotyczył tylko mechanizmu.

Wydaje się, że zespół wykrył również pęknięcia górnej części skrzydła, podczas kontroli przeprowadzonej po kwalifikacjach. Do wniosków takich prowadzi fakt, że starano się wzmocnić ten element dokładając na nim naklejki sponsora, tuż przed wyjazdem samochodu na pola startowe. Chociaż defekt pojawił się tylko w bolidzie Verstappena, na podobny zabieg zdecydowano się również w przypadku auta Sergio Pereza, chociaż Meksykanin nie miał żadnych tego typu trudności w czasówce.

Czytaj również:

Kłopoty z DRS wydają się być zbliżone do tych, z którymi stajnia zmagała pod koniec zeszłego roku. Nie wiadomo jednak, czy to mechanizm systemu powoduje komplikacje, czy naprężenia do jakich dochodzi podczas jazdy.

Szef zespołu - Christian Horner poinformował, że przeprowadzą dokładne analizy w swojej fabryce w Milton Keynes. Zasugerował jednak od razu, że może wiązać się to z pakietem lżejszych części, który zastosowali w Hiszpanii starając się dalej zbijać wagę samochodu, aby zbliżyć się do limitu 798 kilogramów. Bardziej elastyczne skrzydło może być podatne na uszkodzenia.

- Oczywiście gonimy za każdym centymetrem osiągów i waga też jest czynnikiem - wyjaśnił. - Możliwe, iż podeszliśmy do tego zbyt ambitnie.

- Musimy dokładnie zrozumieć, na czym polega problem. Spodziewaliśmy się, że mamy rozwiązanie. Niestety poprawka ta zawodziła nas przez cały wyścig - dodał.

 

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Złe wieści dla Leclerca
Następny artykuł Ferrari bagatelizuje „powrót” Mercedesa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska