Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Wielkiej Brytanii

„Coś” było nie tak z McLarenem

Daniel Ricciardo - kolejny raz poza punktami - stwierdził, że podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii „coś” było nie tak z jego McLarenem.

Daniel Ricciardo, McLaren MCL36

Ricciardo ruszał do wyścigu z czternastej pozycji po tym, jak w rozgrywanej na mokrej nawierzchni sesji kwalifikacyjnej nie zdołał wejść do Q3.

Australijczyk przebił się do dziesiątki, ale wypadł z niej po wizycie w alei serwisowej. Stint na twardej mieszance nie trwał długo - awaria DRS przyczyniła się do dodatkowego pit stopu. Ricciardo ostatecznie dojechał trzynasty, a w rozmowie z mediami nazwał swój dzień „smutnym” i wyjaśnił problemy z przyczepnością.

- Po restarcie miałem problemy z przyczepnością - powiedział Ricciardo. - Naprawdę coś było nie tak. Pamiętam jak hamowałem i skręcałem w zakręcie numer 6 - samochód tańczył po całym torze. Sądziłem, że mam kapcia, a gdy zerknąłem do tyłu, zobaczyłem, iż DRS jest otwarty.

- Doszło do awarii, więc wróciłem do alei, by to naprawili. Potem jednak nie mogłem używać DRS, gdyż baliśmy się, że znowu się zatnie. Po wznowieniu nie mogłem atakować innych. Nie byliśmy wystarczająco szybcy. Mam nadzieję, że coś znajdziemy. Austria jest już za chwilę.

Mówiąc o problemach z przyczepnością, Ricciardo tłumaczył, że czegoś podobnego doświadczył w Grand Prix Hiszpanii. Dodał również, że opony wydają się nie działać na odpowiednim poziomie.

- Czuć, że opony nie są w stanie dawać przyczepności, ślizgają się. Na początku przejechaliśmy po sporej liczbie odłamków, ale podczas czerwonej flagi mieliśmy dużo czasu i zespół wszystko sprawdził.

- Mam nadzieję, że znajdziemy coś, co przegapiliśmy. W przeciwnym wypadku ponownie będziemy musieli „pokopać” głębiej.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Tsunoda bierze winę na siebie
Następny artykuł Sainz nie oglądał powtórek

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska