Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Cosworth nie wróci z Fordem

Cosworth nie rozważa powrotu do Formuły 1, pomimo powrotu byłego partnera, czyli Forda, w 2026 roku z Red Bullem.

A 1968 Brabham BT26 Ford Cosworth

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Ford ogłosił w zeszłym tygodniu, że powróci do F1 w 2026 roku dzięki partnerstwu technicznemu z Red Bullem.

Umowa przewiduje współpracę z działem jednostek napędowych Red Bulla dla następnej generacji silników, które zostaną wprowadzone w 2026 roku, kładących większy nacisk na energię elektryczną i zrównoważone paliwa.

Oznacza to powrót nazwy Ford do F1 po raz pierwszy od 2004 roku, kiedy to amerykański gigant był właścicielem zespołu Jaguar, później sprzedanego Red Bullowi, i przemianował silniki Cosworth V10 na Forda.

Cosworth ma długą i w dużej mierze udaną historię w F1, zajmując trzecie miejsce w rankingu zwycięstw wśród silników, za Ferrari i Mercedesem. Ma na swoim koncie 10 tytułów konstruktorów, a swój rozkwit osiągnął dzięki silnikowi DFV używanemu w latach 1967-1983, opracowanemu we współpracy z Fordem.

Chociaż zmiany w przepisach wywołały nową falę zainteresowania producentów F1, z sześcioma markami zarejestrowanymi na sezon 2026, Cosworth nie szukał potencjalnego powrotu.

- Nie skupialiśmy się na tym. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że udało nam się zdobyć znaczną część rynku wśród producentów w branży motoryzacyjnej. Wymaga to poświęcenia wszystkich zasobów, jeśli chcesz robić to dobrze, a ja nie wierzę w robienie czegoś poniżej doskonałości - powiedział Hal Reisinger, dyrektor generalny Cosworth, w rozmowie z Motorsport.com.

Czytaj również:

- Wymagałoby to od nas stworzenia kolejnej części naszej organizacji, aby właściwie służyć F1, która do tego momentu nie przedstawiła się jako wystarczająco przekonująca propozycja biznesowa, abym mógł ją rozważyć - dodał Reisinger.

Cosworth był ostatnio zaangażowany w F1 przez erę V8, początkowo z Williamsem w 2006 roku. Później producent zaopatrzył w silniki aż cztery zespoły w 2010 roku. W 2013 roku Cosworth pracował wyłącznie z Marussią, która przeniosła się do Ferrari na początek ery hybrydowej V6 w 2014 roku.

Reisinger wyjaśnił, że Cosworth robił biznes w F1 wyłącznie w celu generowania dochodu i gotówki, które można zainwestować w ludzi i biznes.

- Pod pewnymi względami jesteśmy wyjątkowi, że mamy taką sytuację. Z pewnością znacznie ułatwia mi to pracę na moim stanowisku. Gdyby F1 oddawała pasję pracowników i mogła być opłacalną częścią firmy, która umożliwiłaby dalsze inwestycje, rozważylibyśmy to - przyznał dyrektor generalny Coswortha.

Czytaj również:

Reisinger przyznał, że firma była regularnym konsultantem w sprawie przyszłych przepisów dotyczących silników, ale trudno było uzyskać odpowiedni wkład w zmianę zasad bez bycia obecnym uczestnikiem.

- Myślę, że tylko ci, którzy są bezpośrednio zaangażowani, będą naprawdę brani pod uwagę w zadowalającym stopniu. Nie mówię, że jest w tym coś złego. To ich program, nie nasz, ale taka jest rzeczywistość - wyjaśnił Reisinger.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł F1 nie chce zabrać wolności słowa
Następny artykuł Prezydent FIA odpuszcza F1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska