Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Czas uruchomić silniki

Formuła 1 budzi się do życia. Opóźniony sezon rusza już w najbliższy weekend, a do rozpoczęcia rywalizacji gotowy jest również zespół Alfa Romeo Racing Orlen.

Robert Kubica, Alfa Romeo Racing C39

Mark Sutton / Motorsport Images

Sezon 2020 na pewno trwale zapisze się na kartach historii Formuły 1. Zapowiadany jako rekordowy i liczący 22 rundy harmonogram został zburzony przez pandemię koronawirusa.

Z niemal czteromiesięcznym opóźnieniem rywalizacja ruszy od dwóch wyścigów na Red Bull Ringu. Grand Prix Austrii odbędzie się już w najbliższą niedzielę, a Grand Prix Styrii tydzień później. Wszystkie zespoły liczą, że udanie rozpoczną sezon w Spielbergu i nie inaczej jest w przypadku Alfa Romeo Racing Orlen.

- Od ostatniego wyścigu w Abu Zabi minęło tak dużo czasu, że wszyscy chętnie wrócimy już do ścigania - powiedział Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Racing Orlen. - Oczywiście okoliczności będą wyjątkowe, biorąc pod uwagę ograniczenia narzucone nam przez pandemię, jednak wierzymy w środki jakie podjęły Formuła 1 i FIA w celu zapewnienia bezpieczeństwa.

- Pierwszy wyścig sezonu często jest pełen chaosu. Dzięki temu pojawiają się możliwości, które musimy być gotowi wykorzystać. Rywalizacja w takich okolicznościach będzie dla wszystkich nowa, ale spodziewamy się, że cały środek stawki będzie blisko siebie, a walka w obu wyścigach zacięta i nieprzewidywalna.

O „nowej normalności” w wyścigowym padoku wspomniał również Kimi Raikkonen. Mimo to Fin uważa, że jak tylko kierowcy zasiądą w samochodach, wszelkie obostrzenia nie będą odgrywały ważnej roli.

- Powrót do bolidu w takich okolicznościach będzie nieco dziwny - powiedział Raikkonen. - Jestem jednak pewny, że jak już zasiądziemy w samochodach, nie skupimy się na ograniczeniach, ale po prostu wykonamy swoją pracę jak najlepiej. Przerwa dała okazję do spędzenia czasu z rodziną, a teraz przyszedł czas, aby skupić się na obowiązkach. Przy tak wielu wyścigach, w tak krótkim czasie, musimy maksymalnie wykorzystać każdą okazję i zdobywać punkty zawsze, kiedy będzie na to szansa.

Powrotu na tor nie może doczekać się Antonio Giovinazzi. - Dla wszystkich były to ponure miesiące, a ja z rodziną i wieloma przyjaciółmi we Włoszech byłem tym szczególnie poruszony. Powrót do wyścigów to kolejny krok w kierunku normalności.

- Jestem bardzo ciekawy jak wszyscy poradzą sobie w Austrii i jak będą przebiegały dwa wyścigi w tym samym miejscu. Nie wydaje mi się bym zardzewiał przez te miesiące i nie martwię się o to. Praktycznie nie ścigałem się między 2017 i 2019 rokiem, więc mogę spróbować przekształcić to w przewagę - podsumował Antonio Giovinazzi.

Treningi przed Grand Prix Austrii rozpoczną się już w piątkowe przedpołudnie. Rolę kierowcy rezerwowego w Alfa Romeo Racing Orlen pełni Robert Kubica.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Bottas świetnie przygotowany
Następny artykuł Domenicali nie boi się kłótni

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska