Czołowi kierowcy krytykują odwracanie stawki

Pośród toczących się dyskusji pomiędzy zespołami F1 i Liberty Media na temat próbnego wprowadzenia do formatu weekendu kwalifikacyjnych wyścigów o odwróconej kolejności startowej, najlepsi obecnie kierowcy tej dyscypliny jasno dali do zrozumienia, co sądzą o tym kontrowersyjnym pomyśle.

- Naprawdę nie wiem co powiedzieć - stwierdził zdumiony Hamilton, zapytany w Singapurze o swój pogląd na tę koncepcję.

- Ludzie, którzy to zaproponowali nie do końca wiedzą, co mówią.

Vettel był w swojej krytyce jeszcze bardziej stanowczy i powiedział, że takie sztuczki jak odwracanie stawki na starcie nie są rozwiązaniem, którego F1 potrzebuje.

- Szczerze mówiąc, sądzę, że to kompletne bzdury. Wydaje mi się, że jest jasne czego potrzebujemy. Musimy zbliżyć do siebie całą stawkę i mieć bardziej widowiskowe wyścigi.

- Nie wiem który geniusz to wymyślił, ale to nie jest rozwiązanie. To całkowicie niewłaściwe podejście.

Swoje zdanie wypowiedział również zdobywca pole position w Singapurze - Charles Leclerc. Młody Monakijczyk także nie był zachwycony pomysłem, by najszybsi startowali z końca stawki.

- Nie byłbym szczęśliwy - przyznał. - Dużo bardziej będę się cieszył, ruszając jutro z pierwszego miejsca i nie sądzę, by to było rozwiązanie dla F1.

- Najlepsi powinni wygrywać i ruszać z przednich pozycji. Nie powinno się odwracać tej kolejności.

Komentarze wymienionej trójki pojawiły się po tym, jak Daniił Kwiat nazwał pomysł kwalifikacyjnych wyścigów prowizorycznym rozwiązaniem prawdziwych problemów "królowej motorsportu".