Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

De Vries prawie się poddał

Nyck de Vries odniósł wiele sukcesów w sporcie motorowym w kategoriach juniorskich. Mimo to były momenty, w których Holender wątpił, czy kiedykolwiek dotrze do Formuły 1.

Nyck de Vries, AlphaTauri AT03

Nyck de Vries, AlphaTauri AT03

Mark Sutton / Motorsport Images

Piątego marca Nyck de Vries rozpocznie swój pierwszy pełny sezon, jako regularny kierowca Formuły 1, w wieku 28 lat.

Świetny występ w zastępstwie za Alexa Albona w Williamsie w GP Włoch 2022, otworzył przed Holendrem wiele drzwi. Ostatecznie został zakontraktowany przez juniorską ekipę Red Bulla, AlphaTauri. Przyznaje jednak, że „były fazy, kiedy prawie się poddałem”.

De Vries jest dwukrotnym mistrzem świata w kartingu. Triumfował w Formule 2 w 2019 roku. Zdobył tytuł w Formule E w kampanii 2020/2021. Mimo to nie był w stanie dostać się do królowej sportów motorowych.

- Musiałem długo czekać na swoją szansę - mówił Holender, który w zeszłym roku w F1 pełnił rolę rezerwowego w Mercedesie. - Dorastałem z wieloma kierowcami, którzy już dawno dotarli do F1. Czuję, że należę do tego pokolenia i że trafiłem we właściwe miejsce.

W czasach kartingu był juniorem McLarena.

- Wtedy wszystko wyglądało dobrze. Lewis Hamilton dołączył do McLarena jako junior i od razu wyrobił sobie markę. Zainteresowanie młodymi kierowcami gwałtownie wzrosło. Natomiast jeśli chodzi o moją karierę, sprawy trochę utknęły w martwym punkcie - kontynuował.

- Pierwsze lata w sporcie motorowym były trudne. Późno się rozwinąłem, jeśli chodzi o moje ciało - przyznał. - W wieku 17 lat, miałem budowę 14-latka. Może też oczekiwania po kartingowych tytułach były zbyt duże. W każdym razie zajęło mi trochę czasu, aby nabrać rozpędu, zwłaszcza w Formule Renault.

Czytaj również:

W 2016 roku awansował do GP3. Charles Leclerc zdobył wtedy tytuł, Alex Albon zajął drugie miejsce w mistrzostwach, a de Vries był szósty: - Potem straciłem jednak wsparcie ze strony McLarena po zmianie kierownictwa. Finansowo byłem praktycznie na ziemi niczyjej i nie miałem pojęcia, jak postępować.

- Zaliczyłem testy DTM z Audi i testy GTE z Ferrari. Poważnie rozważałem rezygnację z marzeń o Formule 1 - kontynuował.

Z ratunkiem przyszedł Ricardo Gelael, ojciec kierowcy Formuły 2, Seana Gelaela.

- Dał mi kokpit w zespole Rapax, stamtąd trafiłem do Premy i w końcu moja kariera znów nabrała rozpędu - wskazał.

Chociaż pełny program w F1 zapewnił mu dopiero Red Bull, do którego należy AlphaTauri, drogę do serii utorował Mercedes, dla którego startował w Formule E.

- Opuściłem McLarena ponieważ czułem, że ta współpraca do niczego nie doprowadzi, nawet gdybym triumfował w Formule 2 - wyjaśnił. - Potem podjął się pewnych obowiązków w symulatorze Mercedesa i tak ruszyła nasza kooperacja.

Czytaj również:

Video: Pierwsze uruchomienie silnika w AlphaTauri AT04

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł AlphaTauri AT04 już uruchomione
Następny artykuł Alfa Romeo szuka stabilizacji

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska