Debiutant nie chce być chciwy
Logan Sargeant ma za sobą udany debiutancki weekend w Formule 1 i choć wynik mógł być jeszcze lepszy, kierowca przyznaje, iż nie chce być zbyt chciwy.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Sargeant ukończył Grand Prix Bahrajnu na dwunastej pozycji. Debiutant liczył się w walce o punkt za dziesiąte miejsce, ale ostatecznie okazał się gorszy od zespołowego kolegi z Williamsa - Alexa Albona oraz reprezentanta AlphaTauri Yukiego Tsunody.
Amerykanin zebrał dobre recenzje, a pytany o swoje wrażenia z pierwszego w życiu wyścigu w F1, powiedział:
- Jestem bardzo zadowolony - przyznał Sargeant. - Czuję, że wszystko poszło gładko. Start, pit stopy, okres neutralizacji. Cieszy mnie tempo, które ja i Alex pokazaliśmy.
- Myślę, że zespół wykonał niesamowitą pracę, odblokowując to tempo. Po testach nie spodziewaliśmy się, iż będziemy w takiej pozycji. To świadectwo ogromnej pracy całej ekipy.
Poproszony o wskazanie najlepszego momentu weekendu, Sargeant odparł: - Kwalifikacje to zawsze mój ulubiony punkt. Chciałem dostać się do Q2, by mocniej przycisnąć. Jednak szczerze mówiąc, w wyścigu było cudownie. Miałem frajdę z każdej sekundy, walki na torze, chociaż to start i pierwsze okrążenie były wyjątkowe.
Sargeant nie dostał się do Q2 tylko dlatego, że swoje najszybsze okrążenie wykonał po Lando Norrisie. Jeśli na tablicy czasów jest remis, przepisy premiują tego, który uzyskał wynik wcześniej. Pytany czy poza awansem z Q1 mógłby życzyć sobie czegoś więcej od debiutanckiego weekendu w F1, stwierdził:
- Nie chcę być zbyt chciwy. To był wspaniały weekend. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak poszło, z pokazanego tempa.
- Czy czuję rozczarowanie z powodu braku Q2? Tak, ponieważ uważam, że samochód mógł awansować. Dla kierowcy to nigdy nie jest przyjemne uczucie, ale w sumie mnie to napędzało przez resztę weekendu i dodało motywacji. Następnym razem chcę być jeszcze lepszy.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze