Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dlaczego Andretti nie kupił Alfy Romeo?

Michael Andretti zaprzeczył pogłoskom, że jego plany wejścia do Formuły 1 i przejęcia zespołu Alfa Romeo zostały zablokowane przez kwestie finansowe.

Michael Andretti

Autor zdjęcia: Geoffrey M. Miller / Motorsport Images

Andretti Autosport już od dawna bardzo chce wejść do F1. Ostatnio dążył do przejęcia firmy, która kontroluje Saubera i Alfę Romeo. Pojawiła się opcja na zakup większościowego pakietu udziałów (80%) w Islero Investments. Wydawało się, że obie strony są o krok od zawarcia porozumienia. Tak się jednak nie stało.

- Chciałbym zaprzeczyć plotkom głoszącym, że nie udało się dojść do porozumienia z powodów finansowych. To nie ma nic wspólnego z prawdą. Wszystko sprowadziło się do kwestii kontroli, poruszonej w ostatnich godzinach negocjacji. Dlatego nie doszło do podpisania umowy - powiedział Andretti.

- Zawsze mówiłem, że przejmiemy zespół F1 wówczas, gdy wszystkie zapisy będą dla nas korzystne. Tym razem tak nie było. W tej sytuacji nadal szukamy innych możliwości - kontynuował.

Andretti dodał: - Niestety w jedenastej godzinie rozmów zmieniły się zagadnienia dotyczące kontroli. Nie mogliśmy zaakceptować takiej umowy.

Poproszony o doprecyzowanie swoich słów, czy miał na myśli, iż od Andretti Autosport oczekiwano, że „kupi zespół i nie będzie go kontrolował”, Andretti przytaknął i powiedział „w rzeczy samej”.

Czytaj również:

Po raz pierwszy publicznie potwierdził też, że chciał Coltona Hertę w składzie swojej ewentualnej ekipy F1.

- Herta był faworytem w kontekście chęci sprowadzenia amerykańskiego kierowcy do składu - przyznał. - Byłby idealnym gościem do tej roli. Z pewnością będziemy starali się znaleźć mu miejsce, ponieważ wierzę, że mógłby być konkurencyjnym kierowcą w Europie. Naprawdę tak uważam. Nie ma powodu, dla którego miałoby tak nie być.

Zgodził się, że w F1 było wiele entuzjazmu dla powrotu nazwiska Andretti do królowej sportów motorowych. Mimo to władze serii - Liberty Media, nie włączyły się do próby urzeczywistnienia tego.

- Liberty? Nie - skomentował. - Myślę, że oczywiście chcieliby tego, ponieważ naprawdę naciskają na rynek amerykański, ale nie robili nic, aby nam pomóc... Szkoda, że się nie udało, byłaby to wspaniała historia, ale nie poddaję się...

- Nasze oczy zawsze będą otwarte. Cały czas będziemy szukali okazji... nie tylko tam, ale także w innych seriach. Tym się właśnie zajmujemy. Działamy w biznesie wyścigowym i zawsze szukamy możliwości rozwoju. Kiedy staramy się iść naprzód, musimy mieć pewność, że jest to odpowiednia umowa, dająca nam gwarancję konkurencyjności, ponieważ jest to bardzo ważne dla naszej marki.

Andretti potwierdził również, że gdyby Herta został przeniesiony do Formuły 1, mistrz Indy Lights 2021 Kyle Kirkwood zająłby jego miejsce w składzie zespołu IndyCar.

Powyższe informacje przekazał podczas konferencji prasowej, na której potwierdził czwartego kierowcę w swojej ekipie na sezon NTT IndyCar Series 2022. Do Coltona Herty, Romaina Grosjeana i Alexandra Rossiego dołączy Devlin DeFrancesco.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Idealny partner Buttona
Następny artykuł Szacunek w walce o tytuł w F1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska