Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dobre wieści z Ferrari

Scuderia Ferrari pomyślnie przeszła wszystkie testy zderzeniowe konstrukcji samochodu F1 szykowanego na sezon 2024.

Ferrari SF-23 technical detail

Ferrari wyprzedziło Red Bull Racing. To może brzmieć niewiarygodnie, ale przynajmniej pod jednym względem Scuderia osiągnęła już lepszy wynik od ekipy aktualnych mistrzów świata. Konstrukcja bolidu o roboczej nazwie 676 pomyślnie zaliczyła wszystkie testy zderzeniowe, co oznacza, że nadwozie pojazdu szykowanego na sezon 2024 zostało już zatwierdzone przez FIA.

Ta informacja wyszła na jaw podczas ponownego otwarcia fabryki zespołu po świątecznej przerwie. W rzeczywistości bowiem procesy homologacyjne odbyły się jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.

Inżynierowie pod kierownictwem Enrico Cardile osiągnęli zamierzony cel zgodnie z planem. Natomiast ekipa Red Bulla pracująca nad RB20, nadzorowana przez Adriana Neweya, doświadczyła problemów. Próbując zastosować bardziej ekstremalny nos, w celu redukcji wagi bolidu, nie zaliczyła frontalnego testu zderzeniowego.

W przeciwieństwie do RBR, który przeprowadza dynamiczne testy zderzeniowe w Cranfield, Ferrari korzysta z usług ośrodka w Bollate, rzecz jasna również certyfikowanego przez FIA.

Nowy samochód włoskiej stajni zostanie zaprezentowany trzynastego lutego na torze w Fiorano, przed dniem filmowym, podczas którego obaj kierowcy, Charles Leclerc i Carlos Sainz, sprawdzą nową maszynę przed wyjazdem na testy przedsezonowe do Bahrajnu (21-23 lutego).

Czytaj również:

W minionych dniach Sainz, pytany, co chciałby zmienić w pojeździe szykowanym na nadchodzące mistrzostwa, w porównaniu do SF-23, odparł: - Dużo. Mówiąc to, potrzebuję samochodu, który mi odpowiada. Poprzedni bolid przyprawiał o ból głowy, nie tylko mnie.

- Mój partner, jak i zespół, też mieli problemy z jego zrozumieniem. Nie zapewniał przyjemności z jazdy. Trzeba było dostosowywać się do wielu rzeczy, próbowałem rozmaitych konfiguracji - dodał w rozmowie udzielonej hiszpańskiemu magazynowi AS. - Mam nadzieję, że tegoroczny będzie bardziej wszechstronny, łatwiejszy w prowadzeniu i ustawieniu.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Perez ma niewielkie szanse
Następny artykuł Uporządkowana praca AlphaTauri

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska