Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dojrzała rywalizacja między faworytami

Charles Leclerc po raz kolejny podkreślił, że jego rywalizacja z Maxem Verstappenem przebiega w atmosferze fair play.

Podium: race winner Max Verstappen, Red Bull Racing, third place Charles Leclerc, Ferrari

Podium: race winner Max Verstappen, Red Bull Racing, third place Charles Leclerc, Ferrari

Steven Tee / Motorsport Images

Początek sezonu wskazywał, że walka o mistrzowski tytuł trwać będzie do samego końca, a bić o laur będą się Leclerc i Verstappen. Jednak najpierw błędy po stronie Ferrari, a następnie świetna forma pakietu Red Bulla sprawiły, że to ten drugi jest o krok od obrony trofeum.

Niemniej w trakcie kampanii doszło do kilku bezpośrednich pojedynków Monakijczyka z Holendrem, ale w odróżnieniu od ubiegłorocznej bitwy Verstappena z Lewisem Hamiltonem, obyło się bez kontrowersji czy utarczek słownych.

Tak „gładkie” relacje obu stosunkowo jeszcze młodych kierowców były dla niektórych zaskoczeniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich przeszłość w kartingu.

- Max i ja nie wiedzieliśmy wtedy, że dostaniemy się do F1 - powiedział Leclerc na antenie DAZN. - W kartingu to właśnie Max był prawdopodobnie moim największym rywalem.

- Byliśmy dużo młodsi, mniej dojrzali, podchodziliśmy do sprawy bardziej osobiście niż teraz. Oczywiście, kiedy jesteś w samochodzie, nigdy nie zostawiasz miejsca, by cię ktoś wyprzedził. Dokładamy wszelkich starań, aby zostać przed rywalem.

- Wiemy jednak już, że kierowcy są na torze trochę innymi ludźmi niż poza nim. Świetnie, że obaj to zrozumieliśmy.

Verstappen tytuł może zapewnić sobie już w najbliższą niedzielę, choć bardziej realne wydaje się przyszłotygodniowe Grand Prix Japonii. Nikt nie daje już Leclercowi szans, ale ten zapewnia:

- Koniec końców, nie ma rzeczy niemożliwych i będę walczył do samego końca.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Vettel: Singapur jest bezwzględny
Następny artykuł Ciekawość zżera Alonso

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska