Dreszcze Bottasa
Valtteri Bottas przyznał, że ryzyko podjęte podczas walki o pole position do niedzielnego Grand Prix Emilii-Romanii przyprawiło go o dreszcze.

Walka pomiędzy Mercedesami w kwalifikacjach na torze Imola trwała do samego końca. Po pierwszych przejazdach w Q3 lepszy był Lewis Hamilton, jednak w decydującym momencie Valtteri Bottas złożył lepsze okrążenie i wyprzedził zespołowego kolegę o niespełna dziesiątą część sekundy.
Tuż po czasówce Fin przyznał, że był niezwykle podekscytowany rywalizacją i doprowadzeniem samochodu do granic możliwości na takim torze, jak Imola.
- Nigdy nie jest łatwo. [Mamy] pole position, a ten tor strasznie mi się podoba - powiedział Bottas. - Kiedy jedziesz „flat out”, jest pięknie. Wiedziałem, że muszę się poprawić podczas ostatniego okrążenia.
- Znalazłem ten drobny zysk, który były potrzebny i to wspaniałe uczucie. Aż cały się trzęsę. To świetna zabawa.
Bottas przyznał, że szczególne problemy sprawiała mu pierwsza sekcja zakrętów, ale podkreślił, iż kluczem do wywalczenia pole position było odważne podejście do końcowego sektora Autodromo Enzo e Dino Ferrari.
- Zakręt 2 i 3 to miejsca, nad którymi musiałem popracować i dziś udało się dopiero na samym końcu. Podobnie końcowe fragmenty. Miałem tam problemy, gdy naciskałem. Samochód był niestabilny. Wiedziałem jednak, że muszę zaryzykować na ostatnim okrążeniu. I tak zrobiłem, a bolid skręcił ładnie.
Zdobywca piętnastu pole position, choć zadowolony z wyniku, zdaje sobie sprawę, że obrona pozycji na długim dojeździe do zakrętu numer 1 nie będzie łatwa.
- To będzie dobra walka. To jeden z najdłuższych dojazdów do pierwszego zakrętu w kalendarzu, więc Lewis i Max [Verstappen] z pewnością będą mnie ścigać. Dobrze jest jednak ruszać jako pierwszy i mam nadzieję, że tempo będzie dobre. Wszystko jest otwarte - zakończył Valtteri Bottas.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.