DTM opcją dla Kubicy
Robert Kubica nie jest zainteresowany pracą w symulatorze w przyszłym roku, bowiem zbyt wiele pracy i energii włożył w powrót do Formuły 1. Natomiast DTM wydaje się być jedną z opcji dla Polaka.
Robert Kubica, Williams FW42
Lionel Ng / Motorsport Images
Robert Kubica opuści Williamsa pod koniec tego roku. Są szanse na pozostanie F1, ale w roli trzeciego kierowcy, np. zespołu Racing Point o czym donosi BBC.
Polakowi jednak bardziej zależy na ściganiu się i tu pojawia się seria DTM.
Ostatnio szef Audi Motorsport - Dieter Gass rozmawiał już z kierownictwem Kubicy o takiej możliwości. Choć te doniesienia szybko zostały zdementowane przez obydwie strony.
- Nie mam swojego kierownictwa, więc… Nie, nie negocjuję z nimi. Odnosząc się do Dietera Gassa rozmawiałem z nim jakieś 3-4 lata temu. Jednak prawdą jest, że DTM może być dla mnie kolejnym przystankiem. Zobaczymy. Miałem w ostatnich latach kilka ofert, aby tam startować, szczególnie jakieś cztery czy pięć lat temu, ale wtedy miałem inne pomysły. Jednak teraz tak bardzo nie biorę tego pod uwagę. Jeśli zaczniemy rozmawiać tylko o DTM od razu wszyscy napiszą, że tam będę jeździł. W każdym razie to jest jeden z możliwych kierunków. Stwierdzenie, że będę tam ścigał się nie jest poprawne, ale tak, choć nie bezpośrednio, byłem w kontakcie z zespołami DTM - powiedział Robert Kubica dla motorsport.com
- We właściwym czasie ogłoszę, co będę dalej robił. Trudno wyznaczyć na to konkretny moment, ale powiedziałbym, że przed końcem sezonu F1 prawdopodobnie to będzie poukładane. Może nawet wcześniej.
- Istnieją inne potencjalne serie oprócz DTM, więc jest taka opcja. Nie sądzę jednak, aby było wiele innych mistrzostw, gdzie mógłbym trafić. Oczywiście łatwo zgadywać, które to mogą być. Natomiast tak jak mówiłem, szczerze, koncentruję się na tym sezonie. Wspominałem, że w sierpniu zastanowię się, czy kontynuować współpracę z Williamsem, czy nie. Nie trzymałem swojej decyzji w tajemnicy. Postanowiłem o tym całkiem niedawno i podobnie będzie z moimi planami na przyszły rok. Czasem to trwa dłużej, czasem krócej. Kiedy po obu stronach stołu są ludzie, który chcą dojść do porozumienia…. ale najpierw trzeba podjąć swoją decyzję - kontynuował.
Aplikacja Motorsport.com
Photo by: Motorsport.com
Zanim Polak trafił do Williamsa i powrócił do startów w Formule 1, miał też ofertę od Ferrari. W przypadku włoskiej ekipy chodziło o pracę w symulatorze. Teraz taki ruch jest mało prawdopodobny.
- [Jeśli chodzi o symulator] są małe szanse. Nie widzę w tym sensu po tym, jak naprawdę ciężko pracowałem, aby wrócić do ścigania na wysokim poziomie, a teraz miałbym zamknąć się w ciemnym pokoju na setki dni i jeździć w kółko, chyba że symulator byłby gdzieś koło mojego miejsca zamieszkania, ale tak nie jest… Wolę posiedzieć w domu i pograć więcej iRacing. W każdym razie nie wykluczam tego, choć to mało prawdopodobne.
- Nadal uważam, że jeśli znajdę się we właściwym miejscu, w odpowiednim samochodzie, to uzyskam oczekiwane rezultaty. Chcę startować, ponieważ to moja pasja. Włożyłem dużo energii w powrót tutaj, choć ten rok tak naprawdę nie pokazuje, co za tym stoi. Mówiąc inaczej, wyniki tego nie wynagradzają.
- Nie ścigam się od 2010 roku, choć zależy jak traktować to słowo. Nie chcę być surowy, ale… oczywiście, razem z Williamsem ścigamy się. Nie chodzi tylko o wyjechanie na tor i pokonanie dystansu. W tym roku większość wyścigów była trudniejsza niż wtedy gdy rywalizowaliśmy o najwyższe pozycje, ale tak, od 2010 roku nie walczyłem koło w koło. Nawet jeśli mamy szansę w tym roku być bliżej innych samochodów, jak podczas dwóch ostatnich rund, to i tak mamy zbyt dużą stratę.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze