Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Włoch

Dziwne zmiany na torze

George Russell przyznał, że sposób, w jaki zmieniono nawierzchnię w wybranych miejscach Autodromo Nazionale di Monza może skomplikować weekend z Grand Prix Włoch.

George Russell, Mercedes W13, leaves the garage

Prace związane z nawierzchnią przeprowadzono w trzech szykanach, czyli w zakrętach 1 i 2, 4 i 5 oraz 8,9 i 10. Nowy asfalt nie został jednak położony na całej szerokości nitki toru, ale jedynie na tzw. wyścigowej linii. Oznacza to, że po zjeździe z niej przyczepność może być zupełnie inna.

Pytany o zaskakujące rozwiązanie, Russell powiedział:

- Cóż, to bardzo wyjątkowe. Nie wiem czy widzieliście, ale zmienili nawierzchnię tylko na wyścigowej linii - przekazał Russell. - Nowa nawierzchnia nie jest na całej szerokości. W kilku miejscach nie jest w pełni od lewej do prawej strony. Nowy asfalt jest bodaj na szerokości 4 metrów.

- Nie wiem, jaki to będzie miało wpływ na ściganie. Są dwa różne typy asfaltu. Jeśli zjedzie się z wyścigowej linii, przyczepność może być większa lub mniejsza. Musimy poczekać i przekonamy się, co z tego wyjdzie. Na pewno wypróbuję tę zewnętrzną nitkę, aby mieć jakieś pojęcie.

- Generalnie jednak, takie zabiegi na gładkich torach nie pomagają nam. Gdy pojawia się taki szorstki asfalt, sporo energii przechodzi przez opony i poddawane są dużym obciążeniom. Jeśli będzie to miało jakiś wpływ, to raczej niekorzystny dla nas.

Mercedes zwykle gorzej spisuje się w kwalifikacjach i potem nadrabia straty na długim dystansie. Russell nie był w stanie wyjaśnić przyczyn takiego stanu rzeczy, choć podzielił się pewną teorią:

- To bardzo, bardzo ważne pytanie. I wydaje mi się, że po piętnastu wyścigach nadal próbujemy to zrozumieć. Nie ma wątpliwości, że dobrze zarządzamy temperaturą opon. I to prawdopodobnie działa na naszą niekorzyść w kwalifikacjach. Samochody ze środka stawki, które naturalnie wywołują wyższe temperatury w oponach, mogą wolniej przejeżdżać okrążenia wyjazdowe i mniej niszczyć ogumienie. Dzięki temu mają więcej osiągów na pojedynczym okrążeniu.

- Jeśli się temu przyjrzymy, nasze okrążenia wyjazdowe w czasówkach muszą być dość szybkie, aby wygenerować temperaturę, ale jednocześnie opony się niszczą. Prawdopodobnie dlatego nie idzie nam w kwalifikacjach.

- Ale to na razie tylko teoria. Nie mamy odpowiedniej liczby dowodów na jej poparcie.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc spodziewa się "gierek" w kwalifikacjach
Następny artykuł Hamilton ma odpowiedź dla Ricciardo

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska