Dziwne zmiany na torze
George Russell przyznał, że sposób, w jaki zmieniono nawierzchnię w wybranych miejscach Autodromo Nazionale di Monza może skomplikować weekend z Grand Prix Włoch.
Prace związane z nawierzchnią przeprowadzono w trzech szykanach, czyli w zakrętach 1 i 2, 4 i 5 oraz 8,9 i 10. Nowy asfalt nie został jednak położony na całej szerokości nitki toru, ale jedynie na tzw. wyścigowej linii. Oznacza to, że po zjeździe z niej przyczepność może być zupełnie inna.
Pytany o zaskakujące rozwiązanie, Russell powiedział:
- Cóż, to bardzo wyjątkowe. Nie wiem czy widzieliście, ale zmienili nawierzchnię tylko na wyścigowej linii - przekazał Russell. - Nowa nawierzchnia nie jest na całej szerokości. W kilku miejscach nie jest w pełni od lewej do prawej strony. Nowy asfalt jest bodaj na szerokości 4 metrów.
- Nie wiem, jaki to będzie miało wpływ na ściganie. Są dwa różne typy asfaltu. Jeśli zjedzie się z wyścigowej linii, przyczepność może być większa lub mniejsza. Musimy poczekać i przekonamy się, co z tego wyjdzie. Na pewno wypróbuję tę zewnętrzną nitkę, aby mieć jakieś pojęcie.
- Generalnie jednak, takie zabiegi na gładkich torach nie pomagają nam. Gdy pojawia się taki szorstki asfalt, sporo energii przechodzi przez opony i poddawane są dużym obciążeniom. Jeśli będzie to miało jakiś wpływ, to raczej niekorzystny dla nas.
Mercedes zwykle gorzej spisuje się w kwalifikacjach i potem nadrabia straty na długim dystansie. Russell nie był w stanie wyjaśnić przyczyn takiego stanu rzeczy, choć podzielił się pewną teorią:
- To bardzo, bardzo ważne pytanie. I wydaje mi się, że po piętnastu wyścigach nadal próbujemy to zrozumieć. Nie ma wątpliwości, że dobrze zarządzamy temperaturą opon. I to prawdopodobnie działa na naszą niekorzyść w kwalifikacjach. Samochody ze środka stawki, które naturalnie wywołują wyższe temperatury w oponach, mogą wolniej przejeżdżać okrążenia wyjazdowe i mniej niszczyć ogumienie. Dzięki temu mają więcej osiągów na pojedynczym okrążeniu.
- Jeśli się temu przyjrzymy, nasze okrążenia wyjazdowe w czasówkach muszą być dość szybkie, aby wygenerować temperaturę, ale jednocześnie opony się niszczą. Prawdopodobnie dlatego nie idzie nam w kwalifikacjach.
- Ale to na razie tylko teoria. Nie mamy odpowiedniej liczby dowodów na jej poparcie.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.