Emerytura zbliża się wielkimi krokami
Sebastian Vettel przyznał, że z każdym kolejnym wyścigiem coraz bardziej zdaje sobie sprawę z nadchodzącej emerytury.
Tuż przed rozpoczęciem wakacyjnej przerwy Vettel zapowiedział, że wraz z końcem bieżącego sezonu pożegna się z Formułą 1. Decyzję ogłosił mając przed sobą jeszcze pół roku ścigania, jednak w końcówce kampanii - jak sam przyznaje - zbliżające się odwieszenie kasku na kołek coraz bardziej przenika do jego świadomości.
Vettel „czule” żegnał się z torem Suzuka - areną Grand Prix Japonii - a po rywalizacji w teksańskim Austin, gdzie stoczył kilka zaciętych pojedynków - w tym ten z Kevinem Magnussen w trakcie finałowego okrążenia - przyznał, że będzie mu brakowało tego rodzaju adrenaliny.
- Staje się to coraz bardziej realne - powiedział Vettel. - Na Suzuce byłem trochę smutny po kwalifikacjach, a wyścig obfitował we wzloty i upadki i miałem mieszane uczucia. Wyścig to zupełnie inna sprawa. [Suzuka] to wyjątkowe miejsce i będzie mi go brakowało.
- Nie wiem, jak będzie w Abu Zabi. Oczywiście z punktu widzenia wyników nie ma co spodziewać się cudów. Jednak zaczynam się zastanawiać, co będzie później. Jestem podekscytowany tym, co nadchodzi. To nie tak, że kompletnie nienawidzę teraz Formuły 1 i cieszę się z odejścia. Po prostu podjąłem decyzję i czekam na to, co będzie.
Grand Prix Stanów Zjednoczonych również zajmuje szczególne miejsce w metryczce Vettela. Właśnie w Ameryce zaliczył on wyścigowy debiut w F1, choć ten miał miejsce na torze Indianapolis, a nie COTA. Wtedy 20-letni, Niemiec zastąpił Roberta Kubicę, który pauzował po wypadku w Grand Prix Kanady.
- Świetnie tu przejeżdżać. Oczywiście, mój debiut wydarzył się na „Indy” i jest to [dla mnie] szczególne miejsce. Zatrzymałem sobie jednocentową monetę, którą znalazłem w niedzielny poranek na Indy. Wciąż ją mam, a samo miejsce jest wyjątkowe.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.