F1 2017, czyli born to be wild
W piątek na rynku pojawiła się najnowsza odsłona oficjalnej gry F1 sygnowana rokiem 2017, w związku z czym chcemy podzielić się pierwszymi wrażeniami po weekendowej zabawie z produktem Codemasters.Największą nowością w grze jest pojawienie się klasycznych samochodów, które dodają niesamowitego charakteru konsolowo-komputerowej rozgrywce.
Szumne zapowiedzi możliwości pojawienia się za wirtualną kierownicą auta Ayrtona Senny, Michaela Schumachera czy Fernando Alonso sprawiły, że w pierwszej kolejności postanowiliśmy sprawdzić właśnie te pojazdy. Graficznie, a jeszcze bardziej dźwiękowo, możemy poczuć się jak na torach z minionego wieku i początku obecnego, a system jazdy zadowoli zarówno okazyjnych graczy, jak i tych, którzy preferują symulację. Podobnie jednak jak to miało miejsce z Dirtem, w naszym odczuciu wcześniejsza wersja gry, po wyłączeniu wszystkich pomocy, stawiała większe wyzwanie.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze