F1 czekają zmiany w kalendarzu

Formuła 1 planuje pogrupować więcej wyścigów według regionów w 2023 roku, zmierzając w kierunku zrównoważonego rozwoju.

Lando Norris, McLaren MCL36, Fernando Alonso, Alpine A522, Lewis Hamilton, Mercedes W13

Nową strategię ujawnił szef F1, Stefano Domenicali, podczas swojego standardowego spotkania z szefami zespołów w Barcelonie. W 2019 r. Liberty Media ogłosiło plan, aby sport stał się neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla do 2030 roku, a racjonalizacja kalendarza jest postrzegana jako kluczowy element tego zobowiązania.

Bardziej efektywny harmonogram umożliwi uporanie się z ogromnym wzrostem kosztów transportu, który dotknął zarówno samą Formułę 1, jak i poszczególne zespoły. W przeszłości rozmawiano już o pogrupowaniu kalendarza według regionów, ale teraz zdecydowano się na aktywne kontynuowanie tego ruchu, chociaż w pierwszej kolejności trzeba będzie uzgodnić wszelkie zmiany z promotorami wyścigów.

Czytaj również:

Podczas gdy niektóre wyścigi są tradycyjnie grupowane razem, w kalendarzu występują anomalie w sposobie rozmieszczenia niektórych wyścigów. W tym sezonie GP Miami było samodzielnym wyścigiem, obejmującym podróż do Ameryki Północnej tylko na jeden weekend, podczas gdy nadchodzące wyścigi w Baku i Montrealu są umieszczone w kalendarzu tydzień po tygodniu, ale są przy tym odległe geograficznie.

Chociaż Domenicali nie wdawał się w szczegóły na wspomnianym spotkaniu, to zrozumiałe jest, że Baku może zostać zgrupowane w serii wyścigów z Szanghajem i Suzuką. Jedną z komplikacji, z którymi boryka się F1, jest to, że sytuacja pandemiczna w Chinach pozostaje niejasna, a przesunięcie tej eliminacji na koniec sezonu stwarza dodatkową lukę do wypełnienia.

Czytaj również:

Inną opcją jest połączenie Miami z Montrealem, co oznacza, że jeden lub drugi wyścig trzeba będzie przesunąć o około miesiąc względem daty z sezonu 2022. Tradycyjny termin wyścigu w Monako na koniec maja dodatkowo zmniejsza elastyczność F1 w tym okresie. Wyścigi z Bliskiego Wschodu również mogą być połączone w pary, z Bahrajnem i Arabią Saudyjską na początku roku, a Katarem i Abu Zabi pod koniec.

akcje
komentarze

Aston Martin ma kłopot z chłodzeniem

Alonso wystartuje z tyłu

Zaprenumeruj