Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

F1 stworzyła grupę roboczą ds. nowych przepisów

Zadaniem specjalnie utworzonego zespołu, w którym obecni są najlepsi specjaliści od aerodynamiki, jest próba zidentyfikowania potencjalnych luk, które mogłyby wpłynąć na oczekiwany sukces nowych przepisów, szykowanych na 2021 rok.

Alfa Romeo Racing C38, front wing and nose

Alfa Romeo Racing C38, front wing and nose

Giorgio Piola

Władze Formuły 1 i FIA rozmawiają aktualnie z zespołami o finalizacji szczegółów technicznej koncepcji nowych samochodów. Istnieje duża motywacja, aby upewnić się, że realizacja głównego celu reformy, czyli zapewnienie bardziej zaciętej rywalizacji, nie zostanie zagrożona przez rywalizujące ekipy, wykorzystujące „szare strefy” obecne w przepisach.

Główną troską jest to, iż zespoły mogą znaleźć sposoby na wykorzystanie przepisów w celu zwiększenia własnej prędkości, co jednocześnie zniweczy wysiłki F1, mające na celu ułatwić zbliżanie się bolidów do siebie.

Aktualne dane dotyczące najnowszej koncepcji samochodu na 2021 rok pokazują, że udało się zmniejszyć utratę docisku przy podążaniu za rywalem z obecnych 45 procent do 5-10 procent.

Szef FIA ds. technicznych bolidów jednomiejscowych, Nikolas Tombazis powiedział, że podejmowane są obecnie bezprecedensowe wysiłki w celu zapewnienia, że prace nad techniczną koncepcją nowych bolidów nie zostaną zniweczone.

- Staramy się nagiąć nasze własne zasady. To jest to czego brakowało przy poprzednich próbach [zmian przepisów].

- Mamy nowe regulacje, więc jest okazja, by doprowadzić je do skrajności i zobaczyć czy pewne obszary mają luki lub jeśli z opracowanych przez nas reguł wyłonią się niezamierzone konsekwencje.

- Możemy to zrobić własnymi siłami i wykluczyć pewne punkty, które potem stworzyłyby problemy.

- Moi koledzy z F1, w dziale aerodynamicznym wzięli to pod lupę. Nie chodzi o twórców przepisów, ale o pewien zespół, który wcieli się w rolę speców od aerodynamiki pracujących w rywalizujących ekipach. Postarają się oni zobaczyć jak bardzo można nagiąć nasze przepisy.

- Częścią zadania jest również sprawdzenie czy możliwe jest wynalezienie takiego skrzydła, które zapewni docisk i będzie na tyle wydajne, by „przykryć” pozytywne rzeczy dotyczące zbliżającego się z tyłu samochodu. Jeśli takie przypadki zostaną odkryte, zareagujemy odpowiednio.

Dyrektor zarządzający motorsportem w F1, Ross Brawn powiedział: - Zespół, który mamy w FOM [Formula One Group] nie przestanie pracować, dopóki przepisy nie będą zatwierdzone.

- Jak zobaczymy, że rozwiązania stosowane przez zespoły ewoluują, przeanalizujemy je i jeśli okaże się, że negują nasze cele to odpowiednio je przyhamujemy.

- To nie będzie jednorazowy zabieg. Będziemy cały czas monitorować, rozwijać i dostosowywać rozwiązania, aby zapewnić to co jest naszym celem, czyli lepszą rywalizację.

Tombazis dodał: - Zdajemy sobie sprawę, że zespoły myślą przede wszystkim o rozwoju auta, które jest z „przodu” i nie interesują ich osiągi podążającego bolidu. To może negatywnie wpłynąć na niektóre z opracowanych przez nas zysków.

- Naszym zadaniem jest stworzenie i dopracowanie reguł tak, by mogły one temu zapobiec. To naciąganie zasad służy właśnie temu celowi - podsumował Nikolas Tombazis.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł F1 w Melbourne co najmniej do 2025 roku
Następny artykuł McLaren wymaga zmian w Formule 1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska