Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

F1 szykuje się do zmian w przepisach

Formuła 1 przygotowuje się do przedstawienia nowych przepisów na sezon 2021. Termin ich publikacji mija z końcem października.

Charles Leclerc, Ferrari SF90 and Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10

Zak Mauger / Motorsport Images

Nowe zasady, w tym znacznie zmieniony pakiet aerodynamiczny, uległy jedynie niewielkim modyfikacjom w wyniku zastrzeżeń niektórych zespołów, które uznały, że pozostawiono zbyt mało miejsca na innowacje.

Szykowane przepisy zostały opracowane przez właściciela F1 - Liberty Media oraz organ zarządzający serią - FIA. Kluczowym celem zmian w konstrukcji samochodu było umożliwienie bolidom bliższego podążania jednego za drugim i ułatwienie manewrów wyprzedzania.

Sześć zespołów - Ferrari, Mercedes, Red Bull Racing, Haas, Racing Point i Toro Rosso zgłosiło zastrzeżenia co do tego, w jakim stopniu zostaną ujednolicone projekty nowych samochodów.

Choć poczyniono pewne ustępstwa wobec żądań zespołów, to jednak dotyczyły one tylko obszarów, co do których uważa się, że nie wpłyną na pracę wykonaną w celu zmniejszenia negatywnego wpływu turbulencji powodowanych przez bolid na ten podążający z tyłu.

Wczoraj w Paryżu odbyło się ostatnie spotkanie zespołów, FIA i Liberty Media, w sprawie omówienia nowych regulaminów.

Wśród zaakceptowanych zmian aerodynamicznych zgodzono się na zwiększenie wymiarów końcówek skrzydeł w celu zwiększenia powierzchni na logotypy sponsorów.

Na liście omawianych zasad znalazła się możliwość ponownego wprowadzenia częściowego zamrożenia rozwoju silników, w celu ograniczenia kosztów. Ostatecznie zrezygnowano z planu zastosowania standardowych układów hamulcowych.

Dyskutowano o opcji przesunięcia zmian w przepisach aż do 2022 roku, aby mięć więcej czasu na ich dopracowanie, ale nie spotkało się to z przychylnością.

Ferrari zachowa prawo weta po 2020 roku, choć mówi się, że w ograniczonym stopniu.

Nie ma jednomyślnego poparcia zespołów na wprowadzenie wyścigów kwalifikacyjnych podczas trzech rund F1 w sezonie 2020.

Propozycja zakłada, że zamiast sobotnich kwalifikacji, zostałby zorganizowany wyścig na dystansie stu kilometrów. Kolejność startowa byłaby odwrotna do klasyfikacji generalnej kierowców. Wyniki rywalizacji decydowałyby o ustawieniu na starcie do niedzielnego wyścigu.

Liberty Media proponuje zorganizowanie wyścigów kwalifikacyjnych w sezonie 2020 podczas Grand Prix Francji, Belgii i Rosji. Ferrari sprzeciwiło się wprowadzenia takiego formatu we Włoszech.

Plan jednak nadal może zostać przyjęty, gdyby pomysł został zaakceptowany przed rozpoczęciem sezonu w marcu 2020.

Swoje obawy co do wyścigów kwalifikacyjnych wyraził Otmar Szafnauer, szef Racing Point. Wskazał, że to może zwiększyć wydatki, związane z uszkodzeniami samochodów, gdyby doszło do jakiegoś wypadku podczas sobotniej rywalizacji. Pirelli musiałoby też wprowadzić zmiany w alokacji kompletów opon na weekendy wyścigowe.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc prowadził SF90 jedną ręką
Następny artykuł Alfa Romeo nie panikuje

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska