Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ferrari krytycznie o swojej formie

Pomimo licznych poprawek, Ferrari nie uważa, aby ich SF1000 był trzecim najszybszym samochodem w stawce.

Charles Leclerc, Ferrari SF1000, Romain Grosjean, Haas VF-20, and Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.20

Autor zdjęcia: Charles Coates / Motorsport Images

Podczas minionego weekendu na Silverstone Charles Leclerc okazał się najbliższym rywalem Mercedesów i Red Bulli. Monakijczyk zakwalifikował się z czwartym czasem, a po problemach Valtteriego Bottasa zdobył drugie w sezonie podium.

Chociaż konfiguracja SF1000 przygotowana na Silverstone i oparta na niskiej sile docisku sprawdziła się lepiej niż u rywali z McLarena i Racing Point, zespół z Maranello wciąż twierdzi, iż przodownictwo w grupie pościgowej za czołową dwójką będzie się nieustannie zmieniać.

Zapytany przez Motorsport.com czy Ferrari uważa, iż jest wyraźnie trzecią siłą w F1, Mattia Binotto odpowiedział: - Z pewnością jesteśmy za Mercedesem i Red Bullem. Myślę, że nasza pozycja jest blisko innych.

- Tutaj [na Silverstone] wprowadziliśmy pakiet o niskiej sile docisku, który zoptymalizował naszą formę o kilka dziesiątych części sekundy. Sądzę jednak, że [środek stawki] jest blisko siebie. Będą wyścigi, w których my będziemy bliżej pozostałych oraz takie kiedy zostaniemy przed nimi.

Podium Leclerca z pewnością dodało motywacji całej włoskiej stajni, jednak nie może ona zapominać o problemach Sebastiana Vettela. Niemiec zmagał się z samochodem i dojechał dopiero dziesiąty. Binotto ma jasność, że nie ma mowy o ignorowaniu negatywnych aspektów minionego weekendu.

- Sądzę, że razem z Charlesem zoptymalizowaliśmy pakiet i wyciągnęliśmy większość potencjału z samochodu. Zaliczył on świetny wyścig, więc pod tym względem panuje radość. Myślę, że przez cały weekend pracowaliśmy dość dobrze, zarówno na torze oraz nad pakietem aerodynamicznym czy oponami.

- Jednak nie możemy być zadowoleni z problemów, które pojawiły się w piątek i dotyczyły niezawodności. To nie pomogło Sebastianowi. Weekend nie był zatem perfekcyjny. Chociaż były rzeczy świetne, nie brakowało również negatywów - podsumował Mattia Binotto.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Bottas zostaje w Mercedesie
Następny artykuł Verstappen krytykuje plan Formuły 1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska