Ferrari nie było pisane Hamiltonowi
Lewis Hamilton przyznał, że ściganie się w Formule 1 w barwach Ferrari „po prostu nie było mu pisane”. Siedmiokrotny mistrz świata zapowiedział pozostanie w Mercedesie.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Hamilton w Formule 1 reprezentował jak dotąd barwy dwóch zespołów: McLarena i Mercedesa. O jego ewentualnych przenosinach do Ferrari głośno dyskutowano pod koniec 2019 roku. Na jaw wyszły spotkania, jakie Brytyjczyk odbył z Johnem Elkannem, szefem Fiat-Chrysler Automobiles. Na niezobowiązujących rozmowach jednak się zakończyło. Scuderia przedłużyła kontrakt z Charlesem Leclerkiem oraz zatrudniła Carlosa Sainza, który w Maranello zastąpi Sebastiana Vettela.
- Tak naprawdę ani razu nie byłem blisko podpisania umowy z Ferrari – mówił niedawno Hamilton. - Rozmawialiśmy kilkukrotnie, ale nigdy nie były to dyskusje o dostępnych opcjach.
Poproszony podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Bahrajnu o rozwinięcie tematu dotyczącego Ferrari, siedmiokrotny mistrz świata odpowiedział:
- Ani razu nie zanosiło się, abym opuścił zespół. Myślę, że to dobrze, iż jako kierowcy i generalnie ludzie, sprawdzamy i analizujemy różne możliwości związane z kolejną fazą życia. Trzeba zrobić rachunek sumienia i dojrzeć wszystkie „za” i „przeciw”.
- Niekoniecznie chodzi o to, że nasze wartości się nie pokrywały, ale z perspektywy czasu to po prostu nie było mi pisane. Nie przejmuję się tym. Jestem bardzo dumny i wdzięczny za całą podróż, którą odbyłem z Mercedesem.
Rozważając o powodach swojego przywiązania do Mercedesa, Hamilton wymienił atmosferę panującą w zespole oraz wsparcie, jakie nieustannie otrzymywał.
- Myślę, że to jedyny zespół w historii F1, w którym przez długi czas jesteś członkiem rodziny. Jeśli spojrzy się na wszystkich wielkich, spędzających tam całe życie, byli częścią Mercedesa, częścią marki. Stajesz się składową ewolucji i na zawsze pozostajesz w rodzinie.
- Lojalność ma w tym wielki udział i jest dla mnie bardzo ważną wartością.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze