Ferrari nie odpuszcza apelacji
Mattia Binotto zapowiedział, że Ferrari nie wycofa się z apelacji w sprawie Racing Point, a celem jest jasny zakaz kopiowania samochodów rywali.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Choć sędziowie wydali już pierwszy werdykt na temat legalności samochodów RP20, finał sprawy wciąż jest przed nami. Zespół z Silverstone za nielegalne wloty powietrza do tylnych hamulców ukarano odjęciem punktów zdobytych podczas Grand Prix Styrii oraz grzywną w wysokości 400 tysięcy euro. Dalsze użycie kwestionowanych elementów wiąże się jedynie z naganą.
Zdaniem rywali, z których na placu boju pozostało jedynie Ferrari, kara ta jest zbyt niska. Mimo że FIA wprowadzi zakaz inspirowania się fotografiami, Binotto uważa, że kopiowanie rozwiązań rywali musi być wyraźnie zabronione.
- Podpatrywanie rywali, próby zrozumienia tego co robią i analiza ich samochodu jest częścią historii F1 i nie widzę w tym nic złego - powiedział Binotto. - Jednak kopiowanie całego projektu jest niebezpiecznym podejściem, ponieważ w grę wchodzi własność intelektualna. Gdybym dowodził Mercedesem, protestowałbym przeciwko kopiowaniu. Z kolei zdjęcia były od zawsze i sam fakt ich zrobienia nie jest zły.
Binotto zaznaczył, że byłby gotowy zrezygnować z apelacji, gdy satysfakcjonował go kształt zakazu kopiowania, ustalony przez FIA pod kątem sezonu 2021.
- Potwierdziliśmy nasz protest, więc odwołaliśmy się od decyzji sędziów z ostatnich wyścigów. Powód jest jasny - uważamy, że to, co zrobiło Racing Point w tym roku, nie jest słuszne. Uważamy, że jest to sprzeczne z zasadami naszego sportu i nie chcemy, by wydarzyło się to w przyszłości.
- W związku z tym dopytujemy i prosimy FIA o wyjaśnienia czy wprowadzone zostaną odpowiednie przepisy lub dyrektywa techniczna, które zapewnią, iż kopiowanie nie będzie możliwe. Wtedy jesteśmy gotowi wycofać naszą apelację - zakończył Mattia Binotto.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze