Ferrari nie pomogło Leclercowi
Jacques Villeneuve stanął w obronie Charlesa Leclerca. Zasugerował, że błąd Monakijczyka w końcówce GP Japonii to efekt rosnącej presji ze strony Ferrari.

Nawet jeśli tylko opóźniłoby to nieuniknione, Leclerc reprezentujący zespół Ferrari miał szansę przedłużyć mistrzowskie rozstrzygnięcie do czasu Grand Prix Stanów Zjednoczonych, gdyby zajął drugie miejsce w GP Japonii, za Maxem Verstappenem.
Jednak w obliczu ciągłej presji ze strony kolegi Verstappena z zespołu Red Bull Racing - Sergio Pereza, Leclerc ściął ostatnią szykanę na Suzuce podczas finałowego okrążenia. Sędziowie uznali, że w ten sposób nieprzepisowo zyskał trwałą przewagę nad Meksykaninem i nałożyli na niego karę pięciu sekund.
W efekcie powyższego Leclerc spadł na trzecią lokatę, co przy pełnej punktacji, mimo skróconego wyścigu oznaczało, że Verstappen został potwierdzony jako tegoroczny mistrz świata.
Holender w drodze po sukces wygrał dwanaście z dotychczasowych osiemnastu grand prix. Pomogło mu w tym Ferrari w postaci problemów z niezawodnością i nieudanych strategii, które kosztowały ich kilka potencjalnych zwycięstw.
Do tego doszły też błędy Leclerca, który tracił punkty na Imoli, Paul Ricard i teraz na Suzuce. Tym samym wyścig o tytuł jest już na mecie, na cztery rundy przed końcem sezonu.
- Max Verstappen oczywiście zasłużył na mistrzostwo - komentował były kierowca F1, triumfator kampanii 1997, Jacques Villeneuve. - Z wyjątkiem pierwszych trzech wyścigów Red Bull Racing zrobił wszystko niemal idealnie. Natomiast Ferrari załamało się. Zbyt często popełniali błędy, które zwiększyły presję na Charlesie Leclercu.
- Leclerc też zaczął czynić błędy, w kontekście których pojawiło się pytanie, czy wynikały z niedociągnięć zespołu - zastanawiał się Kanadyjczyk na łamach Formule1.nl. - Jego wpadka na Paul Ricard okazała się kluczowa w aspekcie walki o tytuł. W Japonii powtórzył to w ostatnim zakręcie.
Suzuka była zdaniem Villeneuve'a idealnym miejscem do przypieczętowania mistrzostwa przez Verstappena, zasiadającego w RB18 z brandingiem Hondy.
- Jasne, Verstappen i tak by wygrał, ale Red Bull zaliczył w ten sposób idealny finał tej batalii - podsumował.
Video: Jak Verstappen sięgnął po tytuł. Wyjaśnienie punktacji F1

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.