Ferrari nie sprawdzi poprawek
Mattia Binotto zaprzeczył jakoby Ferrari miało przetestować przygotowane aktualizacje samochodu podczas jutrzejszego dnia filmowego na Silverstone.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Na środę między pierwszą i drugą rywalizacją na Silverstone, Ferrari zaplanowało swój dzień filmowy. Biorąc pod uwagę słabą formę tegorocznych bolidów, pojawiły się spekulacje, że włoska stajnia wykorzysta zajęcia na przetestowanie kolejnych poprawek. Zespoły nierzadko właśnie w takim celu organizują dzień filmowy, mimo że dystans ograniczony jest do 100 km, a w użyciu muszą być specjalne opony demonstracyjne Pirelli.
Binotto spytany wprost czy celem dnia filmowego jest pilne sprawdzenie przygotowanych aktualizacji, odpowiedział: - To na nasze potrzeby komercyjne. Dzień filmowy wiąże się z bardzo ograniczonymi jazdami. Przygotowania do kolejnego wyścigu trwają w fabryce i w symulatorze.
Na ponowną sugestię stacji RTL, iż w środę SF1000 zyska poprawki, szef zespołu odparł: - To nieprawda. Jedynym celem jest dzień filmowy. Nie będzie żadnych nowych części. Wiemy co musimy poprawić i ciężko nad tym pracujemy w Maranello. Prawda jest jednak taka, że przepisy nam tego nie ułatwiają.
- Silnik jest praktycznie zamrożony na ten sezon, więc możemy działać jedynie w obrębie trybów jego pracy, sposobie jego użycia, a nie nad całą jednostką. W przypadku aerodynamiki ogranicza nas czas przeznaczony na badania w tunelu. Nasi pracownicy mają jasno określone cele, więc pozwólmy im pracować i zobaczymy - zakończył Mattia Binotto.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze