Ferrari nie żałuje ryzyka
W Ferrari zapewniają, że nie żałują podjętego ryzyka w końcowej fazie Grand Prix Emilii-Romanii i nieudanej próby pogoni Charlesa Leclerca za Sergio Perezem.

Leclerc stracił tuż po starcie pozycję na rzecz Sergio Pereza i przez większość wyścigu bezskutecznie gonił Meksykanina, jednocześnie jadąc na bezpiecznym trzecim miejscu. Prowadził Max Verstappen.
Podczas pięćdziesiątego okrążenia Leclerc zjawił się u mechaników po świeży komplet miękkiego ogumienia. Celem było dogonienie Pereza. Chwilę później kierowca Ferrari popełnił jednak błąd i obrócił się w Variante Alta, uszkadzając przy okazji przednie skrzydło w F1-75. Nadprogramowy pit stop spowodował spadek na dziewiątą pozycję. Szarża w końcówce dała ostatecznie szóste miejsce.
Leclerc był zły na siebie, mówiąc, iż zapłacił za zbytnią chciwość, jednak Mattia Binotto, szef włoskiej stajni, stwierdził, że w Ferrari nie żałują podjętego ryzyka.
- Myślę, że nigdy nie pojawi się żal z powodu poproszenia kierowcy, by cisnął - powiedział Binotto. - To część naszej pracy, a jazda na limicie jest częścią ich pracy. Błędy mogą się przytrafiać.
- W tym roku na krawężnikach bardziej odczuwa się sztywność samochodu i nawet po małym błędzie płacisz całkiem sporo. Nie żałujemy. Uważam, że podjęliśmy słuszną decyzję i to tyle.
Binotto dodał, że wymiana opon na nowe w końcówce wyścigu wynikała z chęci ataku na Pereza, a nie zużycia ogumienia. Po decyzji Ferrari, również obaj kierowcy Red Bull Racing pojawili się w alei serwisowej.
- Nie „kończyły” nam się przednie opony. W tamtym momencie mieliśmy bardzo, bardzo podobne tempo do Sergio, a może nawet trochę lepsze. Jednak zdawaliśmy sobie sprawę, że na tych oponach nie będzie okazji do ataku i zaplanowaliśmy postój.
- Mieliśmy nadzieję, że oni też się zatrzymają i tak się stało. Obaj [Leclerc i Perez] mieli nowe opony. To było trochę jest restart. Nowe ogumienie i piętnaście okrążeń do końca. Wydaje mi się, że to zadziałało całkiem nieźle, ponieważ Charles był bardzo blisko Sergio i zanim popełnił błąd, próbował atakować.
Leclerc utrzymał prowadzenie w tabeli kierowców. Po czterech wyścigach ma w zapasie 27 punktów nad Verstappenem.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.