Ferrari nie zmieni koncepcji przedniego skrzydła
Ferrari pozostanie przy obecnej koncepcji przedniego skrzydła w SF90, mimo że Mercedes dominuje w Formule 1 z alternatywnym projektem.
Autor zdjęcia: Gareth Harford / Motorsport Images
Na początku roku było wiele dyskusji dotyczących pomysłów Ferrari i Mercedesa. Obydwie ekipy zdecydowały się na radykalnie różne przednie skrzydła.
Mercedes wybrał rozwiązania zapewniające większą siłę docisku, podczas gdy Ferrari preferowało projekt generujący mniejszy opór, ale lepsza prędkość na prostych.
Po porażce w GP Hiszpanii Ferrari przyznało, że bierze pod uwagę wersję, że przyjęli złą koncepcję na ten rok.
Jednak w trakcie weekendu GP Monako, szef zespołu Mattia Binotto przekazał, na podstawie ostatnich analiz, że przednie skrzydło nie jest źródłem ich problemów.
- Sądzę, że nie musimy zmieniać naszego przedniego skrzydła - powiedział Binotto dla motorsport.com. - To jest inna koncepcja niż Mercedesa, ale to nie oznacza, że wycisnęliśmy wszystko z naszego rozwiązania. Nie planujemy zmiany koncepcji przedniego skrzydła.
- Podobny rozwiązanie do Mercedesa sprawdziliśmy na początku przygotowywania naszego projektu. Mamy więc pewne porównanie, które było jednym z etapów rozwoju. Oczywiście przez cały sezon sprawdzamy, czy to był właściwy wybór, ale teraz nie przewidujemy zmiany - dodał.
Przyznaje jednak, że pracują nad zwiększeniem siły docisku, ponieważ przy obecnej mają problem z rozgrzaniem opon.
- Tegoroczne opony zdecydowanie różnią się od tych z poprzedniego sezonu. W zeszłym roku rozgrzewaliśmy je bardzo dobrze i bardziej skupialiśmy się na ich chłodzeniu, aby utrzymać je w optymalnym zakresie działania. Przy niższej temperaturze była lepsza przyczepność.
- W tym sezonie jest inaczej. Ich rozgrzewanie jest trudniejsze. Użyję stwierdzenia, że okno pracy, czyli temperatura w której mają najlepsze osiągi, uzyskujemy dopiero po ich solidnym rozgrzaniu.
- Jak to osiągnąć? Dzięki temperaturze hamowania, chłodzeniu felg i niewątpliwie wiąże to się z dociskiem.
- Mamy dobry i wydajny samochód, co widać na prostych, ale to nie oznacza, że dysponujemy bolidem z dobrą siłą docisku. Dobrze, że zadajemy sobie pytania, jakie powinniśmy mieć cele, by uzyskać finalne osiągi - stwierdził.
Sebastian Vettel, Ferrari SF90
Photo by: Mark Sutton / Sutton Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze