Ferrari notuje straty
Louis Camilleri ogłosił, że zawieszenie mistrzostw Formuły 1 mocno odbiło się na zyskach Ferrari w pierwszym kwartale tego roku, również w innych obszarach ich działalności.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Przychody z reklam i profity od sponsorów spadły o 39 mln euro w porównaniu z analogicznym okresem rok temu. Prezes włoskiej marki przyznał, że brak aktywności Scuderii poważnie wpłynął na jej wyniki finansowe.
- Formuła 1 jest niewątpliwie aktywnością, która najbardziej wpłynie negatywnie na nasze wyniki finansowe w 2020 roku. Do tego sytuacja z mistrzostwami jest zdecydowanie najtrudniejsza do przewidzenia - powiedział Camilleri.
- To wyraźnie wynika z drastycznie mniejszych przychodów generowanych przez posiadacza praw komercyjnych, a także opłat sponsoringowych, naszych dwóch głównych źródeł przychodów - dodał w odniesieniu do zespołu F1.
Podczas gdy Scuderia nadal będzie otrzymywać długoletnią „premię za dziedzictwo” od posiadacza praw komercyjnych Liberty Media, Camilleri wskazał, że zespół nie może zrekompensować utraty nagród z anulowanych wyścigów.
- Uderzenie w przychody zasadniczo spada do dolnej linii. To spory cios - dodał. - Dobrą wiadomością jest to, że ogranicza się do tego roku.
W odniesieniu do pytań dotyczących długoterminowych perspektyw ich zespołu F1, Camilleri zasugerował, że ograniczenie limitu budżetowego, ustalone na 145 milionów dolarów rocznie, będzie korzystne, chociaż uważa się, że jest niższe niż początkowo oczekiwało Ferrari.
- Pozostaje nadzieja, że taki pułap sprawi, iż Formuła 1 będzie bardziej ekonomicznie zrównoważona dla wszystkich uczestników, zapewniając jednocześnie, że pozostanie najważniejszą serią wyścigową na świecie i źródłem znacznych postępów w innowacjach i technologii motoryzacyjnej - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze