Ferrari potrzebuje wygranej
Carlos Sainz uważa, że Ferrari potrzebuje choćby jednego zwycięstwa do końca bieżącej kampanii, by nabrać pewności siebie przed sezonem 2023.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Początek nowej ery w Formule 1 był dla Ferrari niezwykle udany. Wielu kibiców Scuderii wierzyło, że to będzie „ten” sezon. Jednak z biegiem czasu pojawiły się usterki techniczne, błędy strategiczne i te popełniane przez kierowców oraz „zwykła” obniżka formy. Red Bull Racing odjechał w obu klasyfikacjach.
Ostatnie zwycięstwo Scuderia odniosła w lipcowym Grand Prix Austrii. Już w najbliższy weekend, w Japonii, Verstappen może przypieczętować swój drugi tytuł. W Maranello zamiast na liderów, muszą oglądać się na Mercedesa, choć po udanym weekendzie w Singapurze - po raz pierwszy od maja z dwoma samochodami na podium - przewagą nad ekipą z Brackley wyraźnie urosła.
Niezależnie od sytuacji w tabeli, Sainz chce przynajmniej jednego zwycięstwa do końca kampanii, które dodałoby Ferrari animuszu przed sezonem 2023.
- Jeśli o nas chodzi, walka nadal jest interesująca - powiedział Sainz. - Oczywiście, celem naszego zespołu jest wygrywanie wyścigów i odpowiednie przygotowanie do kolejnego sezonu. W tym roku zdobycie P1, zarówno wśród konstruktorów, jak i kierowców jest już bardzo trudne. Koncentrujemy się więc na próbach wygrywania wyścigów.
- Uważam, że zwycięstwo w jednym z pozostałych wyścigów dałoby nam sporo radości i motywacji przed kolejną kampanią. Od ostatniego triumfu trochę minęło. Wygrana oznaczałaby, że idealnie przeprowadziliśmy weekend i tego też potrzebujemy. Jako Ferrari, chcemy wygrywać wyścigi i przygotować się do kolejnego roku, ucząc się jednocześnie oraz budując pewność siebie.
Pomimo dominacji Red Bulla - Sergio Perez wygrał na ulicach Singapuru, chociaż to Charles Leclerc ruszał z pole position - Sainz jest przekonany, że w ostatnim czasie Ferrari zbliżyło się osiągami do swoich najgroźniejszych rywali. Wierzy również, że charakterystyka toru Suzuka będzie sprzyjać czerwonym F1-75.
- Wiemy, że byliśmy daleko z tyłu w Zandvoort i Spa. Trochę lepiej było w Monzy, a jeszcze lepiej w Singapurze, gdzie byliśmy bliżej Red Bulla. Może nie tyle szybsi w wyścigu, co po prostu byliśmy bliżej, a walka była bardziej zacięta.
- Na Suzuce powinniśmy być mocni. Są długie proste, ale i średnie oraz szybkie zakręty, które służą Ferrari. Jesteśmy szybcy praktycznie wszędzie, ale chodzi o porównanie z Red Bullem.
- Celem na weekend jest bycie szybszym w kwalifikacjach i wyścigu, a to dla nas największe wyzwanie. Dałoby nam to zwycięstwo, za którym tęsknimy, i które byłoby idealne jeszcze przed końcem sezonu.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze