Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ferrari szuka docisku

Ferrari wprowadzi modyfikacje w swoim pakiecie aerodynamicznym. Zmiana filozofii oznaczać będzie wzrost docisku w zakrętach, ale kosztem wysokiej prędkości maksymalnej.

Charles Leclerc, Ferrari SF90 leads Max Verstappen, Red Bull Racing RB15

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Zgodnie z przewidywaniami Ferrari miało sporo problemów podczas Grand Prix Francji i nie było równorzędnym rywalem dla dominującego Mercedesa.

Włoski zespół przywiózł na Paul Ricard kilka poprawek. Większość z nich, jak zmodernizowane przednie i tylne skrzydło oraz „kanały” hamulcowe, użyte były przez większość weekendu, natomiast nowa podłoga została wymontowana już po piątkowych treningach.

Scuderia nie miała złudzeń, że nowy pakiet od razu pozwoli im wyprzedzić Mercedesy, ale w ekipie mieli nadzieję, że wprowadzone zmiany wytyczą im szlaki rozwoju na najbliższe tygodnie i miesiące.

Mattia Binotto, szef zespołu, zapytany przez Autosport/Motorsport.com o to, w jakim kierunku podąży Ferrari, odpowiedział:

- Myślę, że szukamy większej siły docisku, kosztem prędkości maksymalnej. Nawet jeśli samochód nie będzie tak wydajny, to zwiększy się docisk, a to sprawi, że opony będą lepiej pracowały. Taki będzie kierunek [zmian].

- [Podczas kwalifikacji na Paul Ricard] widzieliśmy jak trudno rozgrzać opony. To coś, nad czym się teraz skupiamy.

Ferrari w obecnym sezonie ma nad Mercedesem przewagę prędkości, która, jak twierdzą w obozie „srebrnych strzał”, bierze się z bardzo dobrego silnika i filozofii całego samochodu. Jednak brak docisku w zakrętach powoduje duży deficyt i czerwone bolidy nie są w stanie sprostać niemieckiemu konstruktorowi.

Kierowcy Charles Leclerc i Sebastian Vettel zajęli trzecie i piąte miejsce we Francji, co jak przyznał Binotto nie było pozytywne, ale też nie było tak złe, jak początkowe przypuszczenia.

- Nie możemy być zadowoleni. To nastąpi, gdy będziemy przed wszystkimi rywalami. Natomiast wiedzieliśmy, że wyścig na Paul Ricard będzie trudny. Nie spodziewaliśmy się, że zmniejszymy tu stratę. Przywieźliśmy pewne aktualizacje, jedne działały dobrze, inne nie.

- To nigdy nie jest dobre, gdy coś nie działa. Mamy więc trochę pracy domowej do odrobienia, ale to też pokazuje, że samochód ma pewien margines, by go ulepszyć. Przynajmniej więc, obrany kierunek jest prawidłowy - zakończył Mattia Binotto.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Najgorszy weekend Haasa
Następny artykuł Oficjalnie: Lowe odszedł z Williamsa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska