Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari szuka przyczyn stagnacji

W Ferrari szukają odpowiedzi dlaczego kolejne poprawki nie pomagają dogonić Red Bulla. Główną bolączką zdaje się być obecnie degradacja opon.

Charles Leclerc, Ferrari F1-75

Przez pierwszą połowę sezonu Ferrari i Red Bull toczyły wyrównane pojedynki, a niepowodzenia Scuderii wynikały głównie z pomyłek strategicznych, awarii lub błędów popełnianych przez kierowców.

Jednak po wakacyjnej przerwie przewaga Red Bulla nie podlega dyskusji. Max Verstappen jest w stanie wygrać wyścig startując nawet z odległej pozycji. W kwalifikacjach Ferrari nadal dotrzymuje kroku RB18, ale na długim dystansie F1-75 „łapie zadyszkę”.

Podobny schemat miał miejsce w Grand Prix Włoch. Charles Leclerc wygrał kwalifikacje i prowadził w wyścigu, ale odrabiający straty Verstappen prezentował lepsze tempo. W Maranello szykują kolejne poprawki i w Singapurze prawdopodobnie pojawi się nowe skrzydło i zmieniona podłoga.

Mattia Binotto podkreśla jednak, że kluczowa jest odpowiedź na pytanie dlaczego Ferrari dużo gorzej od Red Bulla radzi sobie z zarządzaniem ogumieniem.

- Myślę, że spoglądamy nie tylko na dwa poprzednie wyścigi, ale i Węgry, które chciałbym w to włączyć - powiedział Binotto. - Uważam, że w ostatnim czasie osiągi Red Bulla są lepsze niż nasze. Może nie w kwalifikacjach, ponieważ w czasówkach nadal mamy dobre tempo. Powiedzmy więc, że czyste osiągi nadal są.

- Jednak potem w wyścigu cierpimy z powodu degradacji opon. W tej kwestii Red Bull jest lepszym samochodem. Byli w stanie rozwinąć samochód z lepszym balansem niż my. Powód? To coś, czemu nadal się przyglądamy. Musimy rozwiązać ten problem. Na pewno nie na ten sezon, ale na kolejny.

Binotto, mówiąc o degradacji opon, wskazał w Monzy właśnie na balans F1-75, który przyczyniał się do nadmiernego ślizgania się kół.

- Jeśli spojrzymy na ostatnie wyścigi, w których pod względem degradacji opon nie byliśmy najlepsi, mieliśmy wtedy problemy z balansem samochodu. Generował przegrzewanie się opon, a to prowadziło do degradacji. Wiemy, że balans samochodu nie był właściwy.

- Powodem złego balansu były poprawki aerodynamiczne, które przywieźliśmy. Jest to dla nas znak zapytania.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nowa podłoga pomoże Alpine
Następny artykuł Mistrz powinien mieć wybór

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska