Ferrari: To nie musi być stracony sezon
Przedstawiciele Scuderii przyznali, że tegoroczne mistrzostwa będą spisane na straty, tylko w przypadku popełnienia w kolejnym sezonie dokładnie tych samych błędów.
Sebastian Vettel, Ferrari SF90, leads Max Verstappen, Red Bull Racing RB15
Andrew Hone / Motorsport Images
Zdecydowana zwyżka formy, którą prezentuje Ferrari od czasu zakończenia letniej przerwy, pozwoliła Charlesowi Leclercowi na awans w klasyfikacji kierowców na trzecią pozycję. Młody Monakijczyk zdobył cztery pole position z rzędu, odniósł dwa zwycięstwa, raz był drugi i raz stał na najniższym stopniu podium.
Wydaje się, że nieustanny rozwój w obszarze aerodynamiki zlikwidował gwałtowne wahania osiągów, które kosztowały Ferrari wiele punktów w pierwszej połowie roku.
Mattia Binotto, zapytany przez Autosport/Motorsport.com czy żałuje tego jak potoczył się ten sezon, zwłaszcza w kontekście poprawy formy w drugiej połowy roku, powiedział: - Myślę, że żalenie się teraz nie ma większego sensu.
- Musimy iść naprzód i patrzeć w przyszłość. Trzeba uczyć się na błędach i upewnić się, że ich nie powtórzymy.
- Nie jest to więc kwestia żalu. Żałować będzie można jeśli okaże się, że nie wyciągnęliśmy właściwych wniosków. Myślę, że jako zespół się rozwijamy, a to jest najważniejsze.
Poprawa formy przyszła zbyt późno i Scuderia ma już tylko iluzoryczne szanse na tytuły w sezonie 2019.
Matematyka może wykluczyć Leclerca już w najbliższy weekend, po Grand Prix Japonii. Nawet jeśli 21-latek tego uniknie, to musiałby w ciągu pięciu rund (wliczając w to również rywalizację na Suzuce) zdobyć o 108 punktów więcej niż Lewis Hamilton.
Sytuacja Ferrari w klasyfikacji zespołowej również jest dość ponura. Strata do Mercedesa wynosi 162 oczka.
- Musimy koncentrować się na każdym kolejnym wyścigu i próbować osiągać jak najlepsze rezultaty - kontynuował Binotto. - Na koniec roku zrobimy podsumowanie i zobaczymy gdzie jesteśmy.
- Byłoby świetnie spisać się lepiej niż w zeszłym roku [Ferrari zdobyło 571 punktów w sezonie 2018, a w tym roku zgromadziło jak do tej pory 409], ponieważ pokazałoby to, że poprawiamy się jako zespół.
- Wiem, że początek sezonu był słaby i cel [punktowy] może być trudny do osiągnięcia, jednak nie jest niemożliwy - zakończył Mattia Binotto.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze