Ferrari to nowy Mercedes

Jacques Villeneuve nazywa Ferrari nowym Mercedesem po mocnym rozpoczęciu przez włoską ekipę tegorocznych mistrzostw F1.

Charles Leclerc, Ferrari F1-75

Chociaż w sezonie 2022 zostały rozegrane dopiero trzy wyścigi, wiele wskazuje, że będzie to wspaniały rok dla Ferrari oraz Charlesa Leclerca. Monakijczyk stał na podium we wszystkich trzech grand prix, wygrywając dwa z nich, w Bahrajnie i Australii.

Powyższe wyniki uzupełnione punktami za najszybsze okrążenia, sprawiły, że zdecydowanie prowadzi w kampanii, z 34 oczkami przewagi nad George’em Russellem.

Były kierowca F1, Jacques Villeneuve wskazał, że to faktycznie może być rok Ferrari.

- We Włoszech często pytają mnie: Czy to jest ten rok, czy to się naprawdę stanie? Tifosi trudno uwierzyć w to co się dzieje. Zastanawiają się również: A jeśli coś pójdzie nie tak? Są bowiem do tego przyzwyczajeni z czasów Alonso i Vettela - powiedział Kanadyjczyk dla Formule1.nl. - W każdym razie Ferrari jest bardzo szybkie, właściwie są nowym Mercedesem.

Czytaj również:

W królowej sportów motorowych zaszła wyraźna zmiana w układzie sił, ponieważ w zeszłym sezonie o zwycięstwa w wyścigach walczyli Max Verstappen i Lewis Hamilton. Jednak Red Bull Racing cierpi z powodu awaryjności RB18, podczas gdy Mercedes ma poważne problemy z osiągami W13.

Samochód ekipy z Milton Keynes trzykrotnie odpadał z wyścigów. Verstappen wycofał się w Bahrajnie i Australii, a Sergio Perez nie dotarł do mety w Sakhir.

- W Red Bull Racing ludzie są sfrustrowani - kontynuował Villeneuve. - Samochód jest szybki, ale trudny w prowadzeniu.

- W celu zyskania bardzo cennych dziesiątych sekundy w walce z Ferrari, Max Verstappen i Sergio Perez muszą dać z siebie wszystko - przekazał. - Ferrari jest nieznacznie szybsze, ale najwyraźniej łatwiejsze w prowadzeniu i konfigurowaniu. Mimo słabszego weekendu nadal będą blisko czołówki.

- Dla Red Bulla to trudna sytuacja psychologiczna. Są przyzwyczajeni do gonienia Mercedesa, ale teraz to oni są mistrzami, co rodzi kolejną presję. Powinni być w pierwszej czwórce wśród kierowców i na drugim miejscu wśród konstruktorów, ale obraz sytuacji jest zupełnie inny - podkreślił.

Czytaj również:

Awarie sprawiły, że Sergio Perez jest aktualnie dopiero czwarty w klasyfikacji mistrzostw z 30 punktami na koncie, a Max Verstappen szósty, z dorobkiem 25 oczek. W klasyfikacji konstruktorów Red Bull Racing jest trzeci, 10 punktów za Mercedesem i 49 za Ferrari.

- To bardzo kosztowne wycofania, także dlatego, że Charles Leclerc wciąż wygrywa. Wydaje się, że ma wszystko pod kontrolą. Oczywiście do końca sezonu pozostało jeszcze 20 wyścigów i wiele do ugrania, ale dla niego wszystko układa się dobrze. Jego kolega zespołowy jest ciągle z tyłu, a główny rywal, Verstappen, stracił wiele punktów - podsumował.

Polecane video:

akcje
komentarze

Vettel wysyłany na emeryturę

Prognoza pogody zawiodła Mercedesa

Zaprenumeruj