Ferrari trudne w prowadzeniu
Carlos Sainz przyznał, że charakterystyka toru w Mexico City oraz duża wysokość, na której jest położony, sprawiły, że jego Ferrari F1-75 stało się trudne w prowadzeniu.
W Maranello wierzą, że uda się przerwać trwającą od lipca passę bez zwycięstwa i zapisać na swoje konto któryś z trzech ostatnich wyścigów. W Meksyku może być o to trudno. Carlos Sainz zakwalifikował się jako piąty, a Charles Leclerc ruszy dopiero jako siódmy.
Obaj kierowcy Scuderii mieli problemy przede wszystkim w szybkiej sekcji „esek”. W telewizyjnym przekazie kilka razy pokazano, jak Sainz walczy z samochodem i „na kontrze” w pełnym poślizgu pokonuje prawy zakręt.
- Prawdopodobnie osiągi były lepsze, ale samochód był trudny w prowadzeniu - przyznał Sainz. - I w takim wypadku trudno złożyć odpowiednie okrążenie, tak jak zrobiliśmy to w Austin.
- Dzisiaj mieliśmy w zanadrzu pewnie jeszcze z kilka dziesiątych części sekundy. Jednak biorąc pod uwagę, jak było trudno, wyciągnąłem naprawdę sporo. Musimy się temu przyjrzeć. Myślę, że straciliśmy trochę osiągów z powodu wysokości. Zobaczymy. Uważam, że to jednorazowy przypadek.
- Sądzę, że ten tor nam nie odpowiada. Staraliśmy się jednak zrobić wszystko, co mogliśmy.
Sainz dodał także, że problemem było doprowadzenie opon do właściwego okna pracy i między innymi stąd kłopoty w szybkiej sekcji.
- Sama wysokość nie powinna wpływać na prędkość pokonywania zakrętów. Zgaduję więc, że chodzi o opony i pewnie też o silnik. Mam wrażenie, że z powodu wysokości silnik nie działa tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
- Już przed przyjazdem tutaj wiedzieliśmy, że trzeba będzie pójść na kompromisy. A przez opony i krawężniki samochód był trudny w prowadzeniu. W eskach było sporo walki. Dlatego też nie mogliśmy poskładać okrążenia. Zagłębimy się w to, ale nie powinniśmy się też zniechęcać.
- To bardzo szczególny tor i szczególny scenariusz. Musimy przeanalizować, co można było zrobić lepiej i przekonany się czy da się poprawić tempo wyścigowe.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.