Ferrari: wyciek informacji technicznych to „poważna sprawa”
Ferrari ostrzega, że wszystkie kolejne przecieki dotyczące technicznych sekretów będą traktowane jako „poważna sprawa” po tym, jak ujawniono obecność drugiego czujnika baterii w ich samochodach.
Autor zdjęcia: Manuel Goria / Motorsport Images
Jedna z teorii tłumacząca ostatni spadek formy Ferrari głosi, że jest to spowodowane trwającą analizą prowadzoną przez FIA, która dotyczy unikalnego rozwiązania podwójnej baterii w Ferrari.
Ferrari ostro temu zaprzeczyło, jednak szef zespołu Maurizio Arrivabene przyznał, że bardziej jest zaniepokojony faktem, iż wiedza o czujnikach w ich samochodach stała się publiczna.
Rozmawiając z telewizją Sky Italia, Arrivabene powiedział: – Nasz projekt baterii jest dość złożony, więc zgodziliśmy się z prośbą FIA, by współpracować z nimi. Mamy drugi czujnik, jednak niczego to nie zmienia w kwestii osiągów naszego samochodu.
– Mimo to uważam, że to dziwne, iż wszyscy wiedzą o drugim czujniku. Tak jak powiedziałem, nasz projekt baterii jest dość skomplikowany, jednak jest to również własność intelektualna Ferrari.
– Mam nadzieję, że w przyszłości informacje o naszym projekcie nie zostaną ujawnione wszystkim, tak jak miało to miejsce w przypadku drugiego czujnika. To byłoby coś naprawdę poważnego.
Przewaga prędkości
W trakcie obecnego sezonu władze sportu zamontowały dwa czujniki w jednostce napędowej Ferrari, by sprawdzić, czy zespół nie robi czegoś nielegalnego w kwestii odzyskiwania energii. Stało się tak po pytaniach ze strony Mercedesa o przewagę prędkości na wyjściach z zakrętów.
Fakt, że Ferrari nie dysponowało podobną przewagą w ostatnich wyścigach, wzbudził podejrzenia, iż może być to spowodowane czujnikami.
Jednak Arrivabene wyraźnie podkreśla, że niedawny spadek osiągów Ferrari jest bardziej związany z prędkością w wolnych zakrętach, a nie z osiągami na prostych.
– Nie ma to nic wspólnego z prędkościami na prostych, ponieważ w Singapurze i Rosji byliśmy szybsi – powiedział.
– Byliśmy szybsi w Singapurze, a w Rosji byliśmy blisko naszych rywali. W obu miejscach byliśmy na prostych mniej więcej na tym samym poziomie co Mercedes. Traciliśmy w wolnych zakrętach. Mamy dane, które to potwierdzają.
Arrivabene przyznał, że problemy Ferrari w zakrętach pociągnęły za sobą kolejne, jak brak możliwości wykorzystania opon na poziomie Mercedesa.
– Mamy kłopoty na torach z dużym i średnim dociskiem – przyznał. – Zwłaszcza w wolniejszych zakrętach mamy problem.
– Brakuje nam docisku, a ten problem prowadzi do kłopotów z zarządzaniem oponami, ponieważ nie udaje się doprowadzić ich do odpowiedniego okna operacyjnego.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze