Ferrari zagrozi Red Bullowi, ale...
Charles Leclerc zachowuje optymizm i wierzy, że na pewnym etapie sezonu 2024 Ferrari będzie w stanie zagrozić Red Bullowi.
W obu pierwszych wyścigach bieżącej kampanii Ferrari mieściło się na podium. W Bahrajnie za Red Bullami dojechał Carlos Sainz, a w Arabii Saudyjskiej Charles Leclerc.
Po rywalizacji w Dżuddzie szef Scuderii Frederic Vasseur przyznał, że jego zespół był bliżej dominujących mistrzów świata niż dwanaście miesięcy wcześniej, co może być oznaką progresu. Strata do Maxa Verstappena w obu wyścigach oscylowała jednak w okolicach 20 sekund.
Leclerc mniejszą wagę przywiązuje do liczb, ale optymistycznie stwierdził, że generalne odczucia w samochodzie pozwalają mu sądzić, iż Ferrari podąża we właściwym kierunku.
- Na pewno sytuacja jest lepsza niż przed rokiem - uznał Leclerc. - Oczywiście nadal mówimy o około 0,4 s na okrążeniu w tempie wyścigowym i jest to znacząca wartość.
- Jestem optymistą. Nie patrzę na stratę, ale ogólną sytuację w zespole, sposób, w jaki pracujemy. Mamy bardzo jasne pomysły na to, co należy zrobić, aby móc się poprawić. I daje mi to przekonanie, że na pewnym etapie sezonu, na niektórych torach, będziemy mogli wywrzeć na nich większą presję.
- Mam tę pewność. W tej chwili jednak oczywiste jest, że strata jest zbyt duża, aby w normalnych okolicznościach myśleć o wygraniu wyścigu.
Monakijczyk ocenił, że to właśnie zespół Ferrari ma teraz największy rozpęd i może w przyszłości zagrozić dominatorom z Milton Keynes.
- Czuję, że zrobiliśmy krok naprzód. Zdecydowanie. Uważam, że w ciągu ostatnich sześciu, siedmiu miesięcy to my poprawiliśmy się najbardziej. I to pozytywny sygnał. Oznacza to, że odpowiednio pracujemy i nadal musimy koncentrować się na sobie. Trzeba to kontynuować, ponieważ powoli odrabiamy dystans do Red Bulla. Mam poczucie, że właściwie wykonujemy robotę.
Leclerc pochwalił także, już nie po raz pierwszy, Vasseura, który jego zdaniem potrafi w odpowiedni sposób wyznaczyć zespołowi priorytety.
- Dla Freda naprawdę ważne są jasne pomysły i pomoc zespołowi w wybraniu głównych obszarów, nad którymi trzeba pracować. Patrząc na wyścigowy weekend, są tysiące rzeczy, które można zoptymalizować. Oczywiście trzeba wybrać trzy podstawowe, na których należy się skoncentrować, a nie dwadzieścia.
- Wydaje mi się, że do tej pory Fred bardzo jasno określał kierunki i jak dotąd wszystko się opłaciło.
Polecane video:
Oglądaj: Zapowiedź GP Australii 2024
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.