Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari zagrozi Red Bullowi, ale...

Charles Leclerc zachowuje optymizm i wierzy, że na pewnym etapie sezonu 2024 Ferrari będzie w stanie zagrozić Red Bullowi.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Charles Leclerc, Ferrari SF-23

W obu pierwszych wyścigach bieżącej kampanii Ferrari mieściło się na podium. W Bahrajnie za Red Bullami dojechał Carlos Sainz, a w Arabii Saudyjskiej Charles Leclerc.

Po rywalizacji w Dżuddzie szef Scuderii Frederic Vasseur przyznał, że jego zespół był bliżej dominujących mistrzów świata niż dwanaście miesięcy wcześniej, co może być oznaką progresu. Strata do Maxa Verstappena w obu wyścigach oscylowała jednak w okolicach 20 sekund.

Leclerc mniejszą wagę przywiązuje do liczb, ale optymistycznie stwierdził, że generalne odczucia w samochodzie pozwalają mu sądzić, iż Ferrari podąża we właściwym kierunku.

- Na pewno sytuacja jest lepsza niż przed rokiem - uznał Leclerc. - Oczywiście nadal mówimy o około 0,4 s na okrążeniu w tempie wyścigowym i jest to znacząca wartość.

- Jestem optymistą. Nie patrzę na stratę, ale ogólną sytuację w zespole, sposób, w jaki pracujemy. Mamy bardzo jasne pomysły na to, co należy zrobić, aby móc się poprawić. I daje mi to przekonanie, że na pewnym etapie sezonu, na niektórych torach, będziemy mogli wywrzeć na nich większą presję.

- Mam tę pewność. W tej chwili jednak oczywiste jest, że strata jest zbyt duża, aby w normalnych okolicznościach myśleć o wygraniu wyścigu.

Czytaj również:

Monakijczyk ocenił, że to właśnie zespół Ferrari ma teraz największy rozpęd i może w przyszłości zagrozić dominatorom z Milton Keynes.

- Czuję, że zrobiliśmy krok naprzód. Zdecydowanie. Uważam, że w ciągu ostatnich sześciu, siedmiu miesięcy to my poprawiliśmy się najbardziej. I to pozytywny sygnał. Oznacza to, że odpowiednio pracujemy i nadal musimy koncentrować się na sobie. Trzeba to kontynuować, ponieważ powoli odrabiamy dystans do Red Bulla. Mam poczucie, że właściwie wykonujemy robotę.

Czytaj również:

Leclerc pochwalił także, już nie po raz pierwszy, Vasseura, który jego zdaniem potrafi w odpowiedni sposób wyznaczyć zespołowi priorytety.

- Dla Freda naprawdę ważne są jasne pomysły i pomoc zespołowi w wybraniu głównych obszarów, nad którymi trzeba pracować. Patrząc na wyścigowy weekend, są tysiące rzeczy, które można zoptymalizować. Oczywiście trzeba wybrać trzy podstawowe, na których należy się skoncentrować, a nie dwadzieścia.

- Wydaje mi się, że do tej pory Fred bardzo jasno określał kierunki i jak dotąd wszystko się opłaciło.

Czytaj również:

Polecane video:

Oglądaj: Zapowiedź GP Australii 2024

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Norris się zdekoncentrował
Następny artykuł Zadanie dla Ricciardo

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska