FIA: Kara za każde przewinienie
Międzynarodowa Federacja Samochodowa uzgodniła z zespołami Formuły 1, że kary czasowe za niebezpieczne wypuszczenie ze stanowiska serwisowego będą przyznawane bez względu na to czy zawodnik odniesie korzyść sportową.
Autor zdjęcia: Joe Portlock / Motorsport Images
Sankcje za przewinienia związane z pit stopami znalazły się w centrum uwagi po wydarzeniach z Grand Prix Niemiec. Zespół Ferrari wypuścił Charlesa Leclerca wprost pod nadjeżdżający bolid Romaina Grosjeana. Francuski kierowca Haasa musiał gwałtownie hamować, by uniknąć kolizji. Zespół sędziowski postanowił wlepić Scuderii jedynie karę pieniężną.
Przyznana sankcja finansowa wzbudziła obawy, że zespoły zaczną więcej ryzykować, wiedząc, że za niebezpieczny manewr grozi im „jedynie” 5000 euro.
W czasie rozmów między przedstawicielami ekip F1, a Michaelem Masim, dyrektorem wyścigów z ramienia FIA, ustalono, że w przyszłości [od Grand Prix Węgier] przewinienia związane z niebezpiecznym wypuszczeniem ze stanowiska wiązać się będą z karą czasową.
Teraz Masi wyjaśnił dodatkowo, że naruszenie przepisów będzie uznane za zaistniałe [i ukarane] w każdym przypadku, nie tylko gdy wpłynie na lokaty zajmowane przez kierowców.
- Mieliśmy całkiem niezłą dyskusję i ustaliliśmy, że od tego weekendu [GP Węgier], zapominamy co wydarzyło się w pierwszej połowie roku - jeśli będzie miało miejsce niebezpieczne wypuszczenie to kara czasowa będzie przyznana niezależnie od tego czy osiągnięto przewagę czy nie.
- Nie będzie więc różnic. Wszystkie zespoły były zadowolone, że zaczniemy z tym od tego weekendu.
Masi, mimo że uważa, że rodzaj kary przyznanej Ferrari za incydent z Hockenheim był odpowiedni, to przyznał, że był gotów zmienić podejście FIA, jeśli zespoły jednogłośnie przedstawiłyby jakąś propozycję.
- Jestem otwarty na rozmowy i powiedziałem to kilku osobom. Jeśli wszystkie zespoły zgodziły się co do tego jak kary mają wyglądać w przyszłości i niezależnie od tego co działo się wcześniej są zadowolone, to w porządku.
- Z mojej strony nie ma problemu. W przypadku treningów i kwalifikacji niebezpieczne wypuszczenie ze stanowiska to nieco inna historia, ale podczas wyścigu będą kary - podsumował Michael Masi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze