Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

FIA: Kara za każde przewinienie

Międzynarodowa Federacja Samochodowa uzgodniła z zespołami Formuły 1, że kary czasowe za niebezpieczne wypuszczenie ze stanowiska serwisowego będą przyznawane bez względu na to czy zawodnik odniesie korzyść sportową.

Romain Grosjean, Haas F1 Team VF-19 pit stop

Autor zdjęcia: Joe Portlock / Motorsport Images

Sankcje za przewinienia związane z pit stopami znalazły się w centrum uwagi po wydarzeniach z Grand Prix Niemiec. Zespół Ferrari wypuścił Charlesa Leclerca wprost pod nadjeżdżający bolid Romaina Grosjeana. Francuski kierowca Haasa musiał gwałtownie hamować, by uniknąć kolizji. Zespół sędziowski postanowił wlepić Scuderii jedynie karę pieniężną.

Przyznana sankcja finansowa wzbudziła obawy, że zespoły zaczną więcej ryzykować, wiedząc, że za niebezpieczny manewr grozi im „jedynie” 5000 euro.

W czasie rozmów między przedstawicielami ekip F1, a Michaelem Masim, dyrektorem wyścigów z ramienia FIA, ustalono, że w przyszłości [od Grand Prix Węgier] przewinienia związane z niebezpiecznym wypuszczeniem ze stanowiska wiązać się będą z karą czasową.

Teraz Masi wyjaśnił dodatkowo, że naruszenie przepisów będzie uznane za zaistniałe [i ukarane] w każdym przypadku, nie tylko gdy wpłynie na lokaty zajmowane przez kierowców.

- Mieliśmy całkiem niezłą dyskusję i ustaliliśmy, że od tego weekendu [GP Węgier], zapominamy co wydarzyło się w pierwszej połowie roku - jeśli będzie miało miejsce niebezpieczne wypuszczenie to kara czasowa będzie przyznana niezależnie od tego czy osiągnięto przewagę czy nie.

- Nie będzie więc różnic. Wszystkie zespoły były zadowolone, że zaczniemy z tym od tego weekendu.

Masi, mimo że uważa, że rodzaj kary przyznanej Ferrari za incydent z Hockenheim był odpowiedni, to przyznał, że był gotów zmienić podejście FIA, jeśli zespoły jednogłośnie przedstawiłyby jakąś propozycję.

- Jestem otwarty na rozmowy i powiedziałem to kilku osobom. Jeśli wszystkie zespoły zgodziły się co do tego jak kary mają wyglądać w przyszłości i niezależnie od tego co działo się wcześniej są zadowolone, to w porządku.

- Z mojej strony nie ma problemu. W przypadku treningów i kwalifikacji niebezpieczne wypuszczenie ze stanowiska to nieco inna historia, ale podczas wyścigu będą kary - podsumował Michael Masi.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Norris oszołomiony McLarenem
Następny artykuł Ferrari: Wstrzymanie rozwoju tegorocznego bolidu nie ma sensu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska