Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

FIA nie interweniuje w strategię Ferrari

FIA nie zamierza interweniować w kontrowersyjne polecenia zespołowe ekipy Ferrari.

Charles Leclerc, Ferrari SF90, leads Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10, Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10, and the rest of the field at the start

Charles Leclerc, Ferrari SF90, leads Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10, Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10, and the rest of the field at the start

Glenn Dunbar / Motorsport Images

Kibice i liczni obserwatorzy dali wyraz dużej dezaprobaty pod adresem poczynań włoskiego zespołu podczas GP Rosji.

Sebastian Vettel, który zakwalifikował się z trzecim czasem, skorzystał z jazdy w strudze powietrza Charlesa Leclerca [ruszającego z pole position] i po starcie wyprzedził na dojeździe do drugiego zakrętu nie tylko Lewisa Hamiltona [co było głównym celem Ferrari], ale również kolegę, który miał go nie atakować.

Podczas wyścigu zespół poprosił jadącego na prowadzeniu Sebastiana Vettela, aby przepuścił Leclerca. Niemiec nie zastosował się do ich wcześniejszej umowy.

Pojawiły się opinie, że Ferrari niszczy ducha wyścigów i rywalizacji.

Czytaj również:

Polecenia zespołowe nie są jednak zakazane w Formule 1.

Dyrektor wyścigowy F1 z ramienia FIA - Michael Masi pytany o wydarzenia z Soczi, stwierdził, że to jest „charakterystyczne dla każdego sportu zespołowego”.

- Nie wiem, czy mogę w tej kwestii wyrażać się w imieniu całej FIA, ale takie taktyki są stosowane w Formule 1 od bardzo dawna. Odkąd tylko pamiętam - powiedział Masi.

Leclerc wielokrotnie podkreślał, że honorował swoją stronę umowy, a Niemiec nie. Mimo to Monakijczyk zapewnia, że nie stracił zaufania do kolegi.

- Nasze relacje nie zmieniły się. Myślę, że musimy sobie ufać - powiedział Leclerc. - W niektórych sytuacjach ważne jest, aby zespół wiedział, że może liczyć na drugi samochód i vice versa. To bardzo istotne. W każdym razie nadal mamy do siebie zaufanie.

Charles Leclerc, który w tym roku trafił do ekipy z Maranello poświęca wszystko dla F1, nawet życie prywatne.

Jego była już dziewczyna poinformowała, że właśnie z tego powodu rozstali się ze sobą.

- Charles mnie opuścił. Chciał się poświęcić wyłącznie dla Ferrari - powiedziała włoska modelka, Giada Gianni.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Grosjean: Kierowcy powinni być bardziej uprzejmi
Następny artykuł Wolff komentuje osiągi Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska