Forma Russella szansą dla Red Bulla

Po pięciu sezonach Mercedes postanowił zakończyć współpracę z Valtterim Bottasem. Fin ani razu nie zdołał zagrozić Lewisowi Hamiltonowi na przestrzeni całego roku i najczęściej pełnił funkcję pomocnika.

W Brackley postawiono na George’a Russella. Podopieczny Mercedesa zadebiutował w Formule 1 w 2019 roku i trzy sezony spędził w Williamsie, wydatnie przyczyniając się do dźwignięcia zasłużonej ekipy z samego dna tabeli konstruktorów.

Zdaniem wielu obserwatorów Russell od razu pokaże w Mercedesie dobre tempo - podobnie jak podczas zeszłorocznego Grand Prix Sakhiru - będąc zdolnym do nawiązania walki z Hamiltonem. W obozie Red Bulla upatrują w tym szansy, licząc na tarcia wewnątrz największego rywala.

- Najpierw muszę się przekonać, jak szybki tak naprawdę on jest - powiedział Helmut Marko na łamach La Gazzetta dello Sport, ostrożnie wypowiadający się o tempie wyścigowym Russella.

- W minionym sezonie był bardzo szybki w kwalifikacjach. Jednak podczas wyścigów już nie był dużo lepszy od Nicholasa Latifiego. Musimy więc poczekać i się przekonamy.

- Jeśli faktycznie będzie w stanie dorównać Hamiltonowi, będzie to dla nas korzyść.

Sam Russell wielokrotnie powtarzał, że nie zamierza być tylko pomocnikiem bardziej utytułowanego kolegi, ale chce się bić o najwyższe cele.

- Jestem gotowy do wygrywania wyścigów i walki o mistrzostwo świata - zapewnił.

Sezon 2022 rozpocznie się w drugiej połowie marca rundą w Bahrajnie.