Formuła 1 bez Ferrari trudna do wyobrażenia
Były szef Formuły 1, Bernie Ecclestone stwierdził, że ciężko mu jest wyobrazić sobie scenariusz, w którym Ferrari opuszcza najważniejszą wyścigową serię świata.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
W trakcie debat nad wysokością przyszłego limitu budżetowego, Mattia Binotto zasugerował, że w przypadku zbyt dużego ograniczenia wydatków Ferrari może realizować swoje wyścigowe DNA w innym miejscu. Choć Scuderia szybko doprecyzowała te słowa, dla wielu wypowiedź szefa włoskiej stajni stała się groźbą opuszczenia Formuły 1.
- Nie wyobrażam sobie Formuły 1 bez Ferrari - powiedział Ecclestone w rozmowie z włoskim dziennikiem Il Giornale. - Formuła 1 to Ferrari, a Ferrari to Formuła 1.
Ecclestone odniósł się również do swoich niedawnych komentarzy, sugerujących iż Mattia Binotto nie nadaje się na szefa zespołu i po raz kolejny wskazał Flavio Briatore jako lepszego kandydata.
- Nie mówiłem o nim źle. Przyznałem, że jest świetnym inżynierem i wie wszystko o Ferrari. Jednak rola inżyniera różni się od posady szefa ekipy. Menedżer musi być bezwzględny w dążeniu do celów, a Mattię uważam za bardzo wrażliwego i dobrego człowieka.
- Od zawsze uważam, że [Flavio] byłby właściwą osobą. Jeśli widzi kogoś dobrego w innym zespole, zabiera go do siebie. Nie wiem czy Binotto zrobiłby to samo.
89-latek przyznał również, że nie popiera wprowadzenia limitu budżetowego. Ustalona na 145 milionów dolarów amerykańskich, górna granica wydatków zacznie obowiązywać od początku przyszłego sezonu.
- Średnie kwoty wydawane przez zespoły są szalone. Jednak w Formule 1 zawsze byli bogaci i ci bez pieniędzy. Pamiętam, że gdy zarządzałem Brabhamem na pewno nie byliśmy bogatym zespołem. Ferrari zawsze miało trzy, cztery razy więcej [pieniędzy] niż my czy Lotus. Wtedy wygraliśmy niektóre mistrzostwa. Wszyscy wtedy mogli wygrać, ale dziś jest inaczej - podsumował Bernie Ecclestone.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze