Formuła 1 obserwuje konflikt

F1 wydała komunikat, w którym informuje, iż dokładnie przygląda się eskalacji konfliktu pomiędzy Ukrainą i Rosją. Oświadczenie wydano w kontekście Grand Prix Rosji, zaplanowanego na wrzesień bieżącego roku.

Lewis Hamilton, Mercedes W12

O godzinie 4 nad ranem polskiego czasu oddziały rosyjskich wojsk rozpoczęły atak na terytoria Ukrainy. Groźby mniej lub bardziej poważnych sankcji nakładanych przez przywódców największych państw nie odstraszyły Władimira Putina przed planowaną od dawna inwazją.

W obliczu wojny pod znakiem zapytania stanęła organizacja dużych wydarzeń sportowych na terenie Rosji. UEFA rozważa odebranie Sankt Petersburgowi finału prestiżowej, piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Formuła 1 ma zaplanowaną wizytę w Soczi w dniach 23-25 września. Włodarze serii wydali dziś komunikat.

Formuła 1, podobnie jak wiele innych podmiotów, uważnie obserwuje dynamiczny rozwój sytuacji i w tej chwili nie ma żadnego komentarza na temat wyścigu zaplanowanego na wrzesień - brzmi fragment oświadczenia.

W dalszym ciągu będziemy dokładnie przyglądać się sytuacji.

W obecnej stawce F1 jest jeden rosyjski kierowca - Nikita Mazepin, jeżdżący w Haasie. Oficjalnie amerykańską ekipę, wspiera Uralkali, a samochód malowaniem nawiązuje do rosyjskich barw.

Nikita Mazepin, Haas VF-22

Nikita Mazepin, Haas VF-22

Photo by: Carl Bingham / Motorsport Images

akcje
komentarze

Norris: Wszyscy pomyślą, że jesteśmy niesamowici

RB18 na lawecie

Zaprenumeruj